Coraz częściej w myślach nie tylko kibiców, ale także piłkarzy przewijają się myśli dotyczące spotkań ze Sportingiem Braga. Po długich przygotowaniach zawodników mistrza Polski czeka prawdziwy test, który trwać będzie do końca maja.
Na pierwszy plan wychodzi obecnie spotkanie w Lidze Europy. To zdaniem wielu jeden z najważniejszych dwumeczów „Kolejorza” w najbliższym czasie. – Do Poznania przyjeżdżały wielkie marki, które schodziły z boiska z podkuloną głową. W fazie grupowej pokazaliśmy charakter i naszą siłę – przyznał Kotorowski. – Zmyliśmy też plamę po trudnym meczu z Interem Baku. Pamiętać należy, że to spotkanie rozpoczęło naszą udaną przygodę w pucharach – dodał.
Bramkarz Lecha podkreśla, że po długiej przerwie w meczach zawodnicy powoli zaczynają czuć, że zbliża się start rundy. – Myślę, że po obozie w Hiszpanii już poczuliśmy atmosferę i piłkę, bo mieliśmy dobre warunki do przygotowań. Teraz myślimy tylko o Bradze. To trudny przeciwnik, ale do przejścia. Taki mamy plan, aby go zrealizować – zaznaczał.
Nie tylko piłkarze, ale także władze Lecha pracowały nad poprawą jakości gry zespołu. Do Poznania trafiło kilku graczy. – Ciężko mnie ocenić transfery. Od tego są dziennikarze i kibice. Na pewno trafili do Poznania dobrzy piłkarze – mówił „Kotor”.
Nie ma on żadnych wątpliwości, że nowe twarze, a także Ci którzy na Bułgarską wrócili, szybko zaaklimatyzują się w stolicy Wielkopolski. – Sądzę, że wkomponują się w zespół. Ślusarski i Murawski znają tę drużynę, więc wkomponują się w nią bez problemu. Przyszedł nowy napastnik, dajmy mu trochę czasu. Ma pojęcie o piłce, a wykładnią będą mecze – zauważył bramkarz mistrza Polski.
W czwartek zawodników Lecha czeka mecz z Bragą. Golkiper „Kolejorza” nie chciał jednak obiecać zwycięstwa w tym meczu. – Obiecać jest ciężko. W każdym razie wiem, że będziemy się starać i walczyć o końca. To sport, więc wynik jest sprawą otwartą. Będziemy walczyć na sto procent i do upadłego – zakończył Kotorowski.