Lech Poznań rozegrał bardzo dobrą pierwszą połowę z Ruchem Chorzów. W drugiej części spotkania to rywale znacznie częściej dochodzili do głosu.
– W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobry mecz i może dlatego pod koniec spotkania brakowało nam nieco sił. Mieliśmy kontrolę nad tym, co się dzieje. Ruch nie mógł wejść na swoją połowę. Ja pojawiłem się w drugiej połowie na boisku i czułem się dobrze – przyznał Dawid Kownacki.
Przed drugą połową Kolejorz mógł prowadzić już 3:0, jednak rzutu karnego na bramkę nie zamienił Marcin Kamiński – Teraz nie ma, co gdybać. Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty i jesteśmy w czołówce – dodał 17-latek.
Lech wygrał swoje pierwsze spotkanie w 2015 roku w Ekstraklasie. W poprzedniej kolejce lechici zremisowali z Pogonią Szczecin 1:1 – Mamy obowiązek wygrywać w każdym meczu. Jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w Polsce. Walczymy o trofea. To nasz obowiązek wygrywać w każdy meczu. Musimy poprawić grę na wyjazdach i nie tracić punktu – ocenił „Kownaś”.
Ruch przegrał z Lechem siódmy raz z rzędu przy Bułgarskiej. Teraz poznaniacy jadą do Krakowa, gdzie zmierzą się z Cracovią. W poprzednim sezonie przy Kałuży było 1:6 – Każdy mecz jest inny. Mecz meczowi nie jest równy. Rywale musza wiedzieć, że przyjeżdża Lech Poznań to nie znaczy jednak że oni nam się podłożą i oddadzą mecz bez walki. Dziś wygraliśmy jedną z walk, mam nadzieję, że wygramy całą wojnę – zakończył Kownacki.