W pierwszym ćwierćfinałowym meczu ze Zniczem Pruszków Lech zwyciężył na wyjeździe 5-1 i jest jedną nogą w półfinale. – To wysokie zwycięstwo cieszy tym bardziej, że rewanż zagramy w Poznaniu i bardzo nam ten wynik ułatwia całą sytuację. Oczywiście, wszystko może się zdarzyć, ale nie możemy tego prowadzenia wypuścić z rąk- mówi po meczu 17-letni Dawid Kownacki.
Młody napastnik Kolejorza rozegrał cały mecz, lecz tym razem trener Maciej Skorża przesunął go na pozycję skrzydłowego. Wychowanek Lecha nie może się przełamać na tej pozycji i znów nie zdobył żadnej bramki. Z kolei dwoma trafieniami i jedną asystą popisał się jego kolega- Zaur Sadajew.
–Zaur dał bardzo dobrą zmianę. Wszedł, asystował i strzelił dwie bramki, ale jest napastnikiem i tego się od niego wymaga- komentuje popularny „Kownaś”.
Teraz mamy trzy dni na przygotowania do meczu z Jagiellonią i na pewno wyjdziemy na to spotkanie najmocniejszym składem. dlatego też kilku zawodników dzisiaj odpoczywało. Zagramy u siebie, przyjdzie dużo kibiców, którzy nam bardzo pomagają. Musimy ten mecz zagrać jak każdy inny, niezależnie od tego, czy będziemy mogli dogonić Legię, czy nie. Liczą się trzy punkty- kończy Kownacki.