Dawid Kownacki wrócił do gry po kontuzji, jakiej doznał podczas meczu pucharowego, ale tego powrotu nie zaliczy do udanych.
Kolejorz zanotował szóstą porażkę na swoim koncie w tym sezonie i spadł do strefy spadkowej, ale młody piłkarz stara się znaleźć dobre strony wczorajszego meczu – Można szukać pozytywów w tej porażce, bo stworzyliśmy sobie wiele okazji do strzelenia gola. Ta nasza gra ofensywna, wcześniej w ataku nie wyglądała dobrze, brakowało okazji pod bramką rywala. Teraz było ich sporo i żal, że żadnej nie wykorzystaliśmy.
Czego więc zabrakło? – Zabrakło szczęścia, bo wszyscy wiedzieliśmy przed meczem w jakiej sytuacji jesteśmy. Musimy się podnieść, być silni i to się tyczy całej drużyny. Przegrywała cały zespół, cały zespół też wygrywa – dodaje.
W przerwie Kownaś zmienił słabo spisującego się Denisa Thomallę, jednak nie był w stanie odwrócić losów meczu – Nie mogłem grać wcześniej, to i tak jestem odpowiedzialny za ten wynik, za poprzednie mecze. Teraz zagrałem, próbowałem pociągnąć grę do przodu. Nie udało się wykorzystać sytuacji, ale nie można się pojedynczo obwiniać.
Z trybun w kierunku piłkarzy poleciało wiele niecenzuralnych słów, ale napastnik Kolejorza wcale się temu nie dziwi – Mogliśmy się tego spodziewać, namiastkę mieliśmy już w poprzednich spotkaniach. Zasłużyliśmy na wyzwiska, ale nie tym dzisiejszym meczem. Te wyzwiska są konsekwencją wcześniejszych spotkań i wyników. Teraz zagraliśmy najlepszych mecz z tych kilku ostatnich – kończy.