Kilka razy w tej rundzie Jose Mari Bakero zaskakiwał swoimi decyzjami personalnymi. Na ławce siadali Artjoms Rudnevs, Semir Stilić oraz Siergiej Kriwiec. Hiszpański szkoleniowiec jednak trzyma przy swoim i nie zamierza zmieniać swoich przyzwyczajeń.
– Mam wyższe ambicje i chcę grać od początku meczu – przyznaje Siergiej Kriwiec. – Nie mogę znosić spokojnie tego, że zaczynam mecz na ławce rezerwowych. Ja chcę grać od początku i dużo myślę o tym, dlaczego tak nie jest. Pracuje na treningach, aby poprawić swoją formę – dodaje Białorusin.
Trener Lecha podkreśla, że piłkarze muszą się wręcz na niego złościć, aby ta złość miała przełożenie na formę zawodnika. – To ja tak właśnie robię – zaznacza pomocnik Lecha. Jose Mari Bakero jednak nie tylko rotuje składem, ale także pozycjami, na których występuje piłkarz. – Wolę występować na jednej pozycji, niż w każdym meczu na innej. Przez to za każdym razem mam inną rolę, a także zadania. Trudno się do tego przystosować – zauważa Kriwiec.
Nieco inną opinię na ten temat ma Semir Stilić. – Dla mnie to nie problem, bo każda drużyna, która gra przeciwko Lechowi, wie jak zagrać i zneutralizować kilku piłkarzy swoją agresywną grą – mówi Bośniak. – Trener ustawia mnie więc na innych pozycjach, żebym miał tam więcej miejsca i czasu. Z Jagiellonią grałem na lewej pomocy, ale schodziłem do środka i przechodziłem na prawą stronę – kończy.