Zdecydowana większość piłkarzy Lecha trafiła już dla niego bramki. Ostatnio uczynili to Marcin Kamiński i Hubert Wołąkiewicz. W kolejce czekają jednak kolejni. Ich lista jest jednak coraz krótsza.
W tym momencie w barwach „Kolejorza” jest czterech zawodników, który ta sztuka się nie udała. Trzech z nich wciąż czeka na bramkę w Ekstraklasie, bo nie mieli okazji jej zdobycia. Żaden z nich jednak nie trafił dla Lecha.
To Karol Linetty, Tomasz Kędziora, Dariusz Formella i Łukasz Teodorczyk. Pierwsza dwójka zadebiutowała już w lidze, jednak nie miała okazji jeszcze zdobyć swojej pierwszej bramki nie tylko w Ekstraklasie, ale również dla Lecha. Formella w Lechu jeszcze nie zadebiutował, podobnie jak w Ekstraklasie. Z kolei ostatni zawodnik dla Lecha jeszcze nie trafił, choć strzelał już w lidze.
I to na niego najbardziej liczą w Poznaniu. Właśnie po to został sprowadzony do „Kolejorza”. Lech Poznań potrzebował napastnika i Łukasz Teodorczyk trafił tutaj, aby zastąpić Lewandowskiego i Rudnevsa. Póki co o tę rolę starał się Bartosz Ślusarski, jednak zarzucano mu dużą nieskuteczność i „Kolejorz” sięgnął po kolejnego zawodnika.
Który z tej czwórki trafi jako pierwszy?
*W tych statystykach nie uwzględniliśmy oczywiście bramkarzy. Oni również mogą zdobywać bramki, chociażby z rzutów karnych, ale to bardzo rzadkie wydarzenie.