Drugi dzień zajęć piłkarzy Lecha będzie bardzo podobny do tego, który miał miejsce wczoraj. Dwukrotnie zawodnicy spotkali się w klubie. Dość nieoczekiwanie, już pierwszego dnia na zajęciach potrzebne były piłki.
– Myślę, że trener Bakero zaoferował nam solidną dawkę zajęć. Twierdzę, że będziemy pamiętać taką inaugurację. Jedna grupa jest obecnie na badaniach, druga trenuje. Piłki były potrzebne do gry w „dziadka”. Było jednak ich mało, mieliśmy także inne obciążenia. Wczoraj te proporcje były odwrotne. Popołudniu czeka nas jeszcze jedna jednostka zajęć – tłumaczy Ryszard Kuźma.
W tym sezonie zimowe przygotowania są niezwykle krótkie. Zdaniem asystenta szkoleniowca intensywność zajęć nie wynika jednak tylko z długości tych przygotowań. – Rozmawiałem z trenerem Bakero i mówił, że będziemy ostro trenować. Ten trening także o tym może świadczyć. Myślę, że chodzi o jego spojrzenie na przygotowania. To bierze się z obciążeń, które są w drużynach ligi hiszpańskich – zaznacza.
Nieznany jest jeszcze plan na cały tydzień. Wiadomo na razie, że zawodnicy Lecha pojawią się na piątkowym turnieju Remes Cup Ekstra. – Całego planu jeszcze nie mamy. W środę i czwartek mają być zajęcia na boisku, więc możemy pojechać do Wronek. W piątek mamy mieć dwa zajęcia – przyznał Kuźma.