Lech rozegrał dzisiaj w Grodzisku Wielkopolskim swój ostatni sparing przed oficjalnym rozpoczęciem rozgrywek Ekstraklasy. Tym razem przeciwnikiem poznańskiej drużyny był cypryjski AEL Limassol. Niestety „Kolejorz” po raz kolejny przegrał. Mecz zakończył się wynikiem 1:2.
Początek meczu był raczej spokojny, ze sporą ilością akcji w środku pola. Przez kilkanaście pierwszych minuty w Grodzisku lepiej radził sobie AEL, jednak tylko do 11. minuty, kiedy to Lech w końcu się przełamał i zaatakował. Po dobrym dośrodkowaniu Tonewa piłka trafiła pod nogi Wilka, który oddał futbolówkę Rudnevsowi. Łotysz zdecydował się na strzał, ale dobrze zainterweniował Degra. Po tej akcji nastąpiło kolejne kilkanaście minut biernej gry, podczas których żadna z drużyn nie potrafiła skonstruować dobrej akcji, która mogłaby zmienić wynik meczu. Udało się to ostatecznie AEL-owi w 21. minucie, kiedy to Cafu wykorzystał błąd Kotorowskiego i umieścił piłkę w siatce.
Po stracie gola, Lech od razu wyszedł z kontrą. Rudnevs przejął piłkę w polu karnym, ale został sfaulowany. Sędzia podyktował rzut wolny, którego nie wykorzystał Wilk strzelając prosto w mur. Swój błąd próbował naprawić w 31. minucie decydując się na strzał z dystansu. Jednak i tym razem bramkarz poradził sobie bez większych problemów.
Pierwsza połowa w wykonaniu Lecha nie zachwycała. Drużyna z Poznania miała spore problemy z przerzuceniem gry na połowę AEL-u. W 42. minucie niewiele brakowało, a „Kolejorz” przegrywałby dwoma golami. Bramkę Kotorowskiego znów zaatakował Cafu po dobrym dośrodkowaniu Monteiro. Na szczęście piłka przeleciała nad poprzeczką, a Lech przejął inicjatywę. Murawski podawał do dobrze ustawionego Rudenvsa, który źle przyjął piłkę i oddał zbyt słaby strzał. Tą niewykorzystaną sytuacją zakończyła się pierwsza część meczu.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się od kilku zmian w zespole z Cypru. Bakero zdecydował się tylko na jedną. Tonewa zmienił Stilić. Już dwie minuty po gwizdku sędziego Lech próbował stworzyć sytuację podbramkową. Kriwiec podał do Wilka ustawionego w polu karnym rywala. Niestety po raz kolejny Wilk nie wykorzystał sytuacji. W 52. minucie zrobiło się za to groźnie pod bramką Lecha. Z 17 metrów uderzył Freddy, jednak futbolówka minęła słupek. Pięć minut później dobrą grą popisał się ten sam zawodnik odbierając piłkę Djurdjevicowi i podając do swojego kolegi z zespołu Eleftheriou, który na szczęście dla „Kolejorza” nie trafił do siatki. Chwilę później przy piłce znalazł się Stilić, ale jego strzał również był niedokładny i piłka przeleciała nad poprzeczką.
Lechowi od początku spotkania brakowało dokładności i precyzji. Poznaniacy nie potrafili dobrze wykorzystać żadnej sytuacji. Tak jak miało to miejsce w 67. minucie, kiedy z dystansu uderzał Murawski. Dopiero po tej akcji Lech jakby trochę odżył na boisku i znów próbował zagrozić bramce AEL-u. Tym razem piłkę od Stilicia odebrał Ślusarski decydując się na strzał, ale po raz kolejny dobrze interweniował bramkarz. Nie przeszkodziło to jednak Lechowi spróbować jeszcze raz i w 69. minucie kibice zgromadzeni na trybunach mogli cieszyć się z wyrównującego gola. A wszystko za sprawą Rudnevsa, który po dośrodkowaniu Kriwca pokonał w końcu Hidiego. AEL ruszył z kontratakiem, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
W 76. minucie strzałem nad poprzeczką popisał się również Kriwiec, a w 83. minucie po raz kolejny niebezpiecznie zrobiło się pod bramką Kotorowskiego, którego próbował pokonać Eleftheriou. Na szczęście bramkarz „Kolejorza” poradził sobie z tym strzałem. Nie udało mu się jednak obronić uderzenia głową Vuoho, po którym AEL Limassol zyskał prowadzenie w meczu w 86. minucie. Chwilę później sędzia odgwizdał koniec meczu. Lech niestety przegrał swój kolejny i ostatni sparing.
LECH POZNAŃ – AEL LIMASSOL 1:2 (0:1)
BRAMKI: 69` Rudnevs; 21` Cafu, 86` Vuoho
LECH: Kotorowski – Wojtkowiak, Arboleda (34. Kriwiec), Djurdjević, Kamiński – Murawski (78. Drygas), Injac, Możdżeń (63. Ślusarski) – ToneW (46. Stilić), Rudnevs, Wilk (63. Kiełb)
AEL: Degra (61. Hidi) Carlitos (46. Pitsilos), Junior (46. Leuguen), Ouon, Airosa (87. Perikleous) – Dede (46. Nicolaou) Monteiro (46. Eleftheriou), Silas (46. Bebe), Edmar (46. Roque) Cafu (46. Freddy), Henrique (46. Vouho)