Lech przy niemal pewnym odejściu z klubu Aleksandara Tonewa chce latem zastąpić tego zawodnika. Szkoleniowiec „Kolejorza” zakłada, że do zespołu dołączy jeden zawodnik na tę pozycję, a być może nawet dwóch.
– Potrzebujemy skrzydłowego – mówi Rumak. Trener zwraca jednak uwagę na to, że chciałby, aby do Lecha trafił zawodnik lewonożny, a z tym jest problem. – Szef skautingu przychodzi do mnie i mówi: mamy dwóch lewonożnych, ale piecu prawonożnych. Ci prawonożni są dwa razy lepsi – podkreśla szkoleniowiec.
Opiekun Lecha zwraca uwagę, że jest problem z piłkarzami lewonożnymi. Takich Lech chce szkolić, bo zdaniem Rumaka, lewonożni zawodnicy są więcej warci. Szczególnie Ci, którzy potrafią grać w piłkę. – Warianty mamy różne. Chcemy skrzydłowych, ale takich, którzy podniosą jakość zespołu – zaznacza trener.
W gronie kandydatów do gry w Lechu są Bartłomiej Pawłowski oraz Szymon Pawłowski.