W ramach 19. kolejki Lotto Ekstraklasy Kolejorz podejmie na INEA Stadionie Cracovię Kraków. Pomimo tego, że to podopieczni Nenada Bjelicy wydają się być niekwestionowanym faworytem tego spotkania może to być dla nich ciężka przeprawa. Ekipa gości w ostatnich ośmiu spotkaniach przegrała zaledwie raz. Statystyki są jednak bezlitosne – w Poznaniu „Pasy” nie wygrały aż od 4130 dni, a więc od ponad 11 lat!
W jesiennym spotkaniu obu ekipach górą byli lechici, lecz nie było to bezproblemowe zwycięstwo. O tym, że do Poznania wrócą z kompletem punktów zadecydowały bramki zdobyte dopiero w 82. oraz 84. minucie, zaś bohaterem tamtego meczu okazał się Kamil Jóźwiak, który dał kolegom sygnał do ataków po wejściu z ławki i sam zaliczył jedno z trafień. Jak będzie w tym spotkaniu? – To dobra drużyna, mają dobrego trenera. Grają agresywnie w piłkę, grają dobrze w piłkę. Mają dobrych zawodników. Mieli małe problemy, ale to nie jest dla nas istotne. To my musimy grać na wysokim poziomie, żeby wygrać. Nie wygrywaliśmy ostatnio, bo brakowało nam skuteczności. Nawet nie sto procent, a dwadzieścia. Dwadzieścia by nam pomogło osiągać lepsze wyniki – ocenia przeciwnika trener Lecha, Nenad Bjelica.
Co ważne, Chorwat nie będzie mógł w tym spotkaniu poprowadzić drużyny z ławki rezerwowych. Jest to konsekwencją kary nałożonej na niego przez Komisję Ligi za zachowanie wobec arbitra głównego podczas meczu z Gliwicach z Piastem. Decyzja ta obejmuje dwa mecze, a więc także w środę w Lubinie przeciwko Zagłębiu drużyną dyrygować będzie asystent Bjelicy. – To nie będzie problem, co pokazały już trzy mecze, które w ten sposób prowadziliśmy. Mam zaufanie do Rene Pomsa, ponieważ wykonuje w naszej drużynie bardzo dobrą pracę. Jeśli chodzi o karę, to ją akceptuję. Nie pierwszy raz zostałem wysłany na trybuny. Pierwszy raz w Polsce po dyskusji z sędzią. Wcześniej po konflikcie z asystentem Śląska Wrocław i Sławomirem Peszko – powiedział na ten temat sam zainteresowany.
Pomimo tej sytuacji sztab szkoleniowy Poznańskiej Lokomotywy jest w komfortowej sytuacji przed spotkaniem z Cracovią, albowiem do dyspozycji są niemal wszyscy zawodnicy, a takiej sytuacji nie było już od dłuższego czasu. Szczególnie może cieszyć powrót do pełni sił skrzydłowego Mario Situma oraz defensora Nicoli Vujadinovicia. Obu zawodników już bardzo dawno nie widzieliśmy w niebiesko-białych barwach.
Wielu kibiców liczy na to, że w końcu nadejdzie ten mecz, w którym Kolejorza nie zawiedzie skuteczność. Warto przypomnieć, że w poprzednich siedmiu meczach lechitom zaledwie raz udało się wygrać, jednocześnie aż 5 spotkań remisując. – Brakuje nam skuteczności. Gdybyśmy mieli ją na lepszym poziomie, to dziś moglibyśmy mieć 6-8 punktów więcej. W meczu z Jagiellonią bramkarz tego klubu był najlepszy, to samo w spotkaniach z Piastem Gliwice i Wisłą Kraków i pierwszym meczu z Sandecją. To aż cztery mecze, które zremisowaliśmy – skomentował Bjelica.
Jak będzie tym razem i czy Kolejorz stanie na wysokości zadania? Miejmy nadzieje, że spodziewana wysoka frekwencja spowodowana m.in. kolejną już edycją akcji „Kibicuj z klasą” poniesie lechitów do zwycięstwa i zgarną oni w tym meczu 3 punkty. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 18:00.