Po zakończeniu tego sezonu trafi dwóch zawodników, którzy są wypożyczeni. To Jacek Kiełb i Kamil Drygas. Kibice Lecha szczególnie z tym drugim wiążą duże nadzieje.
Trudno zresztą się dziwić. Drygas szczególnie rundę wiosenną ma niezwykle udaną. Wypożyczony do walczącej o utrzymanie Zawiszy Bydgoszcz zawodnik w ostatnich pięciu meczach zdobył cztery gole. Łącznie na swoim koncie osiem bramek, które zdobył w 23 meczach zaganych dla aktualnego lidera I ligi. Ma również dwie asysty.
Pochlebnie o piłkarzu wypowiada się Mariusz Rumak. – Chcę, żeby wrócił i rozpoczął z nami przygotowania do nowego sezonu – mówi trener. – Oglądamy go tak samo jak każdego piłkarza, który jest wypożyczony z naszego klubu – dodaje.
Sztab szkoleniowy ma również nadzieję, że w dobrej dyspozycji wróci do Lecha Jacek Kiełb. Pomocnik wypożyczony do Poloni jesienią pauzował długo z powodu urazu. Wiosną gra więcej, ale nie ma tak efektownych statystyk jak „Drygi”. „Ryba” w 13 meczach, które zagrał dla Polonii zdobył trzy bramki i zanotował dwie asysty.
Przedstawiciele Lecha liczą na to, że kluby, do których obaj są wypożyczeni pozwolą tym zawodnikom rozpocząć przygotowania do nowego sezonu z „Kolejorzem”. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie takiej zgody nie otrzymali właśnie Jacek Kiełb wypożyczony do Korony Kielce i Jakub Wilk wypożyczony do Lechii Gdańsk.