Dzisiaj Lech w meczu z Koroną Kielce pewnie pokonał rywala na własnym stadionie 2:0. Okazuje się, że był to w ogóle mecz „szczęśliwych” dwójek. Swoje ostatnie spotkanie w karierze rozegrało dzisiaj dwóch wspaniałych piłkarzy, którzy w ten sposób pożegnali się z klubem i kibicami. Padły dwa gole, a drużyna poznańskiego Lecha zajęła ostatecznie – pierwszy raz w historii – drugie miejsce.
Mecz rozpoczął się dla Lecha w dobry tempie. Po kilku minutach poznaniakom udało się zepchnąć rywala pod własne pole karne, a w 4. minucie strzałem z dystansu chciał zagrozić Małeckiemu Tonew. Jego uderzenie, chociaż w światło bramki, było za słabe. Dobrą akcję Lech stworzył sobie w 10. minucie. Z piłką w pole karne rywala wbiegał Reiss, zdecydował się na podanie do dobrze ustawionego Lovrencsicsa, ale ubiegł go jeden z obrońców Korony. Chwilę później w polu karnym znów znalazł się Reiss, tym razem jednak zdecydował się na strzał na krótki słupek. Niestety piłka znacznie minęła bramkę. Korona nie pozostawała dłużna i także stworzyła sobie kilka sytuacji podbramkowych. Zabrakło w nich jednak wykończenia, bo żaden ze strzałów nie sprawił Kotorowskiemu problemów.
W 22. minucie Teodorczyk podał futbolówkę do Lovrencsicsa, ten oddał ją znów do Teo, jednak strzał zablokował jeden z obrońców Korony. Nie powstrzymało to jednak poznaniaków i już minutę później, w 23. minucie, na stadionie zapanowała ogromna radość, ponieważ piłkę do siatki pewnie wbił Djuka, który dzisiaj rozegrał ostatni mecz w karierze. Niewiele brakowało do drugiej bramki. Jednak uderzenia Tonewa z boku pola karnego nie miał kto zamknąć. Swojej szansy nie wykorzystał także Lovrencsics, który po rzucie rożnym Reissa odbił piłkę głową. Niestety futbolówka poszybowała nad bramką.
Pod koniec pierwszej połowy to goście starali się przenieść ciężar gry pod bramkę Kotorowskiego. Nie potrafili jednak stworzyć sobie żadnej sytuacji do strzelenia gola. Sędzia nie doliczył nic do regulaminowego czasu gry i po 45 minutach piłkarze udali się do szatni.
Po przerwie atakować zaczęła Korona, ale dobrze ustawieni obrońcy „Kolejorz” blokowali strzały gości. W 50. minucie z piłką w pole karne wbiegał Tonew, który zdecydował się uderzać na bramkę. Jednak futbolówka wpadła wprost w ręce Małeckiego. Chwilę później w pole karne przeciwnika przedostał się Reiss, który wysunął futbolówkę Lovrencsicsowi. Ten jednak nie wykorzystał okazji.
Podczas gdy na trybunach kibice żegnali dwóch wspaniałych piłkarzy kończących karierę, na boisku było widać, że Korona zaczęła mieć oraz większe problemy w obronie. Lechici bez większych problemów przedostawali się w pole kare przeciwnika, ale w ich akcjach brakowało dokładności i wykończenia. W 74. minucie część kibiców już zdążyła ucieszyć się z drugiego gola. Okazało się jednak, że piłka po uderzeniu Lovrencsicsa trafiła tylko w boczną siatkę, a chwilę później ten sam zawodnik strzałem z kilkudziesięciu metrów pokonał w końcu zupełnie zaskoczonego Małeckiego. Od 77. minuty Lech prowadził z Koroną już 2:0.
Na kilka minut przed zakończeniem meczu mieliśmy do czynienia z niesamowitym wydarzeniem. Z prawie połowy boiska Golański silnym uderzeniem posłał piłkę w stronę bramki Kotorowskiego. Ta leciała wprost w światło bramki i opadła tuż przed linią bramkową, podczas gdy poznański golkiper rzucił się w przeciwną stronę, niż spadła futbolówka. Jakby w zwolnionym tempie piłka powoli pokulała się prawie wzdłuż linii. Na szczęście żaden piłkarz drużyny gości nie zdążył do niej dobiec i jej dobić. Interweniować za to musiał po raz kolejny w meczu Małecki. Tym razem pewnie złapał piłkę.
Lechici do ostatnich minut ostro atakowali bramkę gości. Jednak do końca regulaminowego czasu gry oraz w doliczonych przez arbitra 3 minutach żadna bramka już nie padła. Lech zakończył swój ostatni mecz w sezonie zwyciężając Koronę Kielce 2:0, a w ostatecznej klasyfikacji został wicemistrzem.
LECH -KORONA
BRAMKI: 23` Djurdjević, 77` Lovrencsics
Żółte kartki:-
LECH: Kotorowski – Możdżeń, Djurjdević (57` Murawski), Kamiński, Henriquez – Lovrencics, Trałka, Drewniak, Tonew (80` Ubipparip) – Reiss (62` Hamalainen) – Teodorczyk
KORONA: Małecki – Golański, Stano, Malarczyk, Lisowski – Jovanović, Kwiecień (77` Cebula) – Stąporski (58` Adamek), Sobolewski, Janota – Angielski
WIDZÓW: 21 387