W 4. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań zmierzy się przed własną publicznością z Koroną Kielce – drużną dobrze spisującą się w tegorocznych rozgrywkach.
Kielczanie po trzech kolejkach zajmowali trzecie miejsce w ligowej tabeli. W poprzedniej kolejce ekstraklasy sposób na podopiecznych trenera Brosza znalazł dopiero Ruch Chorzów, który pokonał gospodarzy 1:2. Korona na pewno będzie walczyła o zwycięstwo w meczu z Kolejorzem – przy Bułgarskiej zespół z województwa świętokrzyskiego jeszcze nigdy nie wygrał. – Korona to jedna z pozytywnych niespodzianek ligi. Mają nowego trenera, są nowe twarze i przyzwoita gra. Nie zamierzam wymienić ich zaleto, bo to czas, byśmy zaczęli zbierać punkty i wygrywać – ocenił rywali trener Skorża.
Dla Lecha Poznań początek zmagań w lidze nie jest udany. Podopieczni trenera Macieja Skorży wygrali zaledwie jeden mecz i plasują się na 12. miejscu w tabeli. W poprzedniej kolejce lechici przegrali z Wisłą Kraków 0:2 – Mecz na pewno nie będzie łatwy, ale nie wyobrażam sobie, że nie zdobędziemy trzech punktów. Korona ma kilku ciekawych zawodników, ale też popełnia błędy. Jestem ciekawy tej konfrontacji, jednak mam nadzieję, że pokażemy nasze atuty. Przegraliśmy dwa mecze, stwarzamy sobie sytuacje, ale zawodzi nas skuteczność – dodaje opiekun mistrzów Polski.
Mecz nie będzie należał do najłatwiejszych, jednak Korona jest drużyną, z którą Kolejorz potrafi grać, a już na pewno na własnym obiekcie. Bilans spotkań zdecydowanie przemawia za Lechem – na 18 rozegranych meczów poznaniacy wygrali dziewięć, tylko dwukrotnie przegrywając.
Trener Maciej Skorża nie będzie mógł skorzystać z usług Paulusa Arajuuriego oraz Dawida Kownackiego.
Pierwszy gwizdek sędziego Krzysztofa Jakubika o 20:30 na INEA Stadionie.