Już dziś, o 18:00 Lech Poznań zmierzy się na własnym boisku z Lechią Gdańsk. Pojedynek ten zapowiadany jest jako hit 24. kolejki Lotto Ekstraklasy.
Piłkarze Kolejorza w dobrych nastrojach mogli przygotowywać się do dzisiejszego spotkania. Wygrali obie ostatnie rywalizacje z Pogonią Szczecin, ligowe i w walce o awans do finału Pucharu Polski po 3:0. Jedynym mankamentem jest to, że lechici mieli mniej czasu na odpoczynek, ponieważ mecz pucharowy rozegrali w środę. – Mieliśmy cztery dni regeneracji fizycznej. Mentalnie jest to trudniej do zrealizowania, ale myślę, że wszyscy zawodnicy są do dyspozycji. Mamy rytm gry, a to jest kluczowe. – powiedział na przedmeczowej konferencji Nenad Bjelica.
Lechia swój ostatni ligowy mecz również wygrała. Biało-Zieloni pokonali Cracovię 4:2 i umocnili się na pozycji lidera. Obecnie mają na koncie 46. punktów, o pięć więcej od Lecha.
– Największą mocą Lechii jest ofensywa. Mają na tej pozycji dobrych zawodników takich jak Paixao, Kuświk, Krasić czy Peszko. – skomentował szkoleniowiec Lecha, który zapowiada, że przeciwko lechistom, poznaniacy zagrają tak jak w meczu z Pogonią, czy Termalicą. – Gramy naszą piłkę. Jeśli zagramy na 100% naszych możliwości, to mamy szansę wygrać z każdym rywalem.
Mecz w Gdańsku Kolejorz przegrał 1:2, jednak na wyjazdach podopieczni Piotra Nowaka nie mają dobrej passy, bowiem wygrali tylko cztery spotkania rozegrane na terenie rywala w tym sezonie. Przy Bułgarskiej Lechiści w najwyżej klasie rozgrywkowej triumfowali ostatni raz w 1962 roku.
Czy piłkarze Kolejorza wygrają kolejny mecz z rzędu? Czy znów będzie 3:0? Przekonamy się już wieczorem.