Z dużymi nadziejami i szansami na wyprzedzenie Legii w tabeli do tego meczy podchodzili kibice Lecha. Musieli się jednak srogo rozczarować.Rywale świetnie wykorzystywali liczne błędy i już do przerwy przegrywali 3:0. Jedna bramka zdobyta przez Ślusarskiego to było zdecydowanie za mało i to goście wywieźli z Poznania trzy punkty.
Od pierwszych minut gospodarze starali się przejąć inicjatywę i trzeba przyznać, że im się to udało. To jednak Legia lepiej realizowała zadania piłkarskie. W 10. Minucie świetne crossowe podanie od Wawrzyniaka otrzymał Kosecki, który wybiegł zza obrońców i bez problemów przelobował Buricia. Lechici jeszcze nie zdążyli się otrząsnąć po stracie pierwszego gola, a było już 2:0. W znakomitej sytuacji znalazł się Wawrzyniak, który bez problemów wbiegł w pole karne i uderzył po krótkim rogu obok bramkarza „Kolejorza”.
Podopieczni Mariusza Rumaka starali się jak najszybciej odpowiedzieć na dwa trafienia Legii. Ta jednak cały czas groźnie kontratakowała. Po jednej z takich akcji Burić z trudem przerzucił piłkę nad poprzeczką. Chwilę później Bośniak miał dużo szczęścia przy strzale Ljuboi, którego uderzenie z rzutu wolnego nieznacznie minął bramkę Lecha.
Ten również miał swoje okazje do zdobycie bramki. Dwukrotnie bliski szczęścia był Ślusarski, ale wpierw trafił w słupek, ale kilka minut później z bliskiej odległości uderzył nad poprzeczką. Te próby jednak zdawały się na niewiele. Legia, bowiem nadal była niezwykle skuteczna. W 32. Minucie kopię akcji bramkowej na 2:0 wykończył Radović, który również bez problemów wbiegł w szesnastkę i strzelił obok bezradnego Buricia. Ślusarski mógł się jeszcze zrehabilitować za zmarnowanie wcześniejszych sytuacji, ale ponownie zachował się fatalnie i przestrzelił z bliskiej odległości.
Po przerwie „Kolejorz” nadal przeważał, lecz grał bezproduktywnie. Świetną okazję na zdobycie gola miał Ubiparip, który dostał świetne od Tonewa, lecz trafił tylko w Kuciaka. Ciężko było Lechitom również stworzyć okazje bramkowe. Rywale grali wysokim pressingiem na swojej połowie i trudno było znaleźć miejsce do oddania strzału. A nawet, jeśli się to udawało, to próby zaskoczenia bramkarza Legii były dalekie od ideału.
Sytuacja gospodarzy jeszcze bardziej się skomplikowała, gdy staw skokowy skręcił Łukasz Trałka. Rywale również mieli swoje sytuacje na podwyższenie prowadzenia. W znakomitej sytuacji znalazł się Kucharczyk, ale tym razem świetnie zachował się Burić. Lechitom udało się dopiąć swego. W 73. Minucie świetnie do Wołąkiewicza zagrał Linetty, obrońca „Kolejorza” zagrał mocno do Ślusarskiego, a napastnik Lecha umieścił piłkę w siatce. Ta zanim wpadła odbiła się od poprzeczki.
To było jednak za mało. Mimo tego, że Lechici szukali jeszcze sposobu do zdobycia bramki kontaktowej, ale brakowało szczęścia, aby pokonać dobrze spisującego się Kuciaka. Ostatecznie podopieczni Mariusza Rumaka przegrali z Legią Warszawa 3:1.
LECH POZNAŃ – LEGIA WARSZAWA 1:3
BRAMKI: `73 Ślusarski`10 Kosecki, `14 Wawrzyniak, `32 Radović
Żółte kartki: Trałka, Wołąkiewicz, Linetty – Rzeźniczak, Furman
LECH: Burić – Ceesay, Kamiński (74. Możdżeń), Wołąkiewicz, Henriquez – Lovrencics (46. Tonew), Murawski, Trałka (62. Djurdjević), Ubiparip – Linetty – Ślusarski
LEGIA: Kuciak – Rzeźniczak, Jędrzejczyk, Żewłakow, Wawrzyniak – Kosecki (64. Kucharczyk), Gol (90. Łukasik), Furman, Radović, Żyro (79. Salinas) – Ljuboja
Widzów: 40 623 (974 z Warszawy)