Niespełna siedemnaście lat temu odbył się pierwszy mecz ligowy pomiędzy Lechem Poznań a GKS-em Bełchatów. W piątek oba zespoły spotkają się już ponad dwudziesty, a historia pokazuje, że lepiej z rywalizacji tych dwóch drużyn wychodzi „Kolejorz”.
Gospodarze najbliższego meczu mają korzystniejszy od rywali bilans, choć nie jest on dla kibiców optymistyczny. Do tej pory rozegrano 19 meczów, z czego 6 wygrał Lech, 3 GKS, a 10 razy padał remis.
Poprzedni raz Bełchatowianie do Poznania przyjechali w kwietniu ubiegłego roku i po niemrawym spotkaniu zakończonym remisem 0:0 wywieźli ze stolicy Wielkopolski jeden punkt. Ostatni raz u siebie „Kolejorz” przegrał na początku sezonu 2008/2009, kiedy przed własną publicznością w sierpniu uległ 2:3.
Jednak gdybyśmy chcieli sięgnąć pamięcią do ostatniego zwycięstwa Lecha przed własną publicznością, trzeba by cofnąć się do 23 września 1998 roku, kiedy „Kolejorz” wygrał 3:0 z GKS-em, a bramki zdobyli wtedy Krzysztof Piskuła i dwie Piotr Reiss.
Optymizmem napawać może fakt, że ostatniego spotkanie, z sierpnia tego roku, zakończyło się zwycięstwem Lecha Poznań 3:0 po trzech trafieniach Artioma Rudneva. Gospodarze piątkowej rywalizacji lepiej jednak z Brunatnymi” wychodzili, rozgrywając mecze w roli gości.