W ramach 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań podejmie na własnym boisku Piast Gliwice. W poprzedniej rundzie lechici wygrali 2:0.
Po blamażu w Szczecinie podopieczni trenera Mariusza Rumaka muszą szybko się podnieść. Kibice oczekują dobrych wyników. Jesienią spotkanie z Piastem było przełomowe dla Kolejorza, do bramki „Poznańskiej Lokomotywy” przedarł się Maciej Gostomski.
Poznaniacy spadli na piąte miejsce w tabeli i jak na drużynę chcącą zdobyć w tym roku tytuł mistrza Polski nie zaprezentowali się w Szczecinie przyzwoicie. Nie ma jednak wątpliwości, że to Kolejorz jest faworytem w sobotnim spotkaniu.
Piast na wyjazdach spisuje się w kratkę. Choć na swoim koncie mają trzy wygrane na innych stadionach, to jednak gliwiczanie potrafili przegrać aż 0:6 z Zawiszą. Goście plasują się na 11. pozycji w tabeli z dorobkiem 28 punktów.
W sobotę w niebiesko-białych barwach na pewno nie zagrają Jasmin Burić, Vojo Ubiparip oraz Kebba Ceesay, a także pauzujący za kartki kapitan Kolejorza, Hubert Wołąkiewicz. Przed poznańską publicznością nie miał okazji zaprezentować się jeszcze Paulus Arajuuri i wszystko wskazuje na to, że na debiut przy ulicy Bułgarskiej będzie musiał jeszcze poczekać.
Trener Marcin Brosz nie ma do dyspozycji trójki piłkarzy: Carlosa Martineza, Jana Polaka oraz Mateusza Matrasa.
Mecz rozpocznie się o godzinie 18:30 na Inea Stadionie.