W 15. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Będzie to ostatni mecz rundy jesiennej obecnego sezonu
„Górale” nie są łatwym przeciwnikiem dla Kolejorza. W poprzednim sezonie przy Bułgarskiej lechici wywalczyli trzy punkty w końcowych sekundach meczu. Po 90 minutach było 1:1, a trener Mariusz Rumak był już jedna nogą poza stacją Bułgarska. Sędzie podyktował rzut wolny, do piłki podszedł Mateusz Możdżeń, który precyzyjnym strzałem zapewnił Lechowi trzy punkty, a trenerowi Rumakowi uratował posadę. W Bielsko-Białej było w ubiegłym sezonie 0:0 po twardej, nieładnej dla oka grze.
Od ośmiu meczów Kolejorz nie przegrał spotkania. Jednak poznaniacy zbyt często tracą punkty w ostatnich 15 minutach spotkania, tak było w meczu z Legią, Koroną i Śląskiem, co daje sześć straconych oczek. Lechici zajmują szóste miejsce w tabeli, mając na swoim koncie 22 punkty, o siedem mniej niż Legia.
Podbeskidzie w poprzedniej kolejce przegrali na własnym obiekcie z Piastem Gliwice 2:4. Poznaniacy są faworytem piątkowego spotkania.
Mecz rozpocznie się o 20:30 na Inea Stadionie.