Podopieczni Mariusza Rumaka zremisowali z, kończącą ten mecz w dziesiątkę, Pogonią Szczecin 1:1. Strzelanie szybko rozpoczęli piłkarze Lecha Poznań, bo szybko do siatki rywali trafił Bartosz Ślusarski. Goście jednak po chwili doprowadzili do wyrównania. Fatalny błąd popełnił Jasmin Burić, który niepotrzebnie wyszedł do piłki i bez problemów przelobował go Donald Djousee.
Już w 6. minucie kibice mogli cieszyć się z prowadzenia poznaniaków, a to za sprawą Bartosza Ślusarskiego. Trzy minuty później goście wyrównali wynik. Buricia pokonał Djousse, który zza pola karnego odbił piłkę głową. Futbolówka wpadła do pustej bramki, bo chwilę wcześniej bramkarz „Kolejorza” za daleko wybiegł w pole karne.
W 18. minucie dobrą interwencją popisał się golkiper Lecha, który wybił piłkę po silnym strzale Andradiny. Lech nie pozostawał dłużny i wyprowadził kontratak, niestety nieskuteczny. Obie drużyny rozgrywały pierwszą połowę na podobnym poziomie, wymieniając piłki głównie w środku pola, próbując stworzyć sobie sytuację podbramkową. W. 26 minucie bliżej zdobycia gola była Pogoń. Na szczęście po raz drugi dobrze zachował się Burić.
Stuprocentowej sytuacji bramkowej nie wykorzystał Ślusarski, który w 33. minucie minął obrońców Pogoni i Janukiewicza, po czym w sytuacji sam na sam z pustą bramką trafił tylko w boczną siatkę. W pierwszej części spotkania nie popisał się także Tonew, który oddał kilka strzałów z dystansu w stronę bramki rywala zamiast podać futbolówkę do lepiej ustawionych kolegów z zespołu.
Po przerwie lepiej rozpoczęli Lechici, którzy już w 49. minucie mieli kolejną bardzo dobrą sytuację do zdobycia gola. Z prawej strony pola karnego do zupełnie niepilnowanego Tonewa zagrał Możdżeń, ale Bułgar uderzył fatalnie i w trafił tylko w Janukiewicza. Niespełna dziesięć minut później równie dobrą okazję do zdobycia bramki mieli goście, lecz niekryty w polu karnym Kolendowicz zamiast strzelać szukał podania i sytuacje wyjaśnił Wołąkiewicz.
To jednak „Kolejorz” cały czas był bliżej przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Po dośrodkowaniu rzutu wolnego dobrze uderzał Trałka, ale trafił tylko w słupek. Chwilę później sytuację sam na sam zmarnował Bereszyński, który strzelił wprost w bramkarza Pogoni, który chwilę później ratując sytuację dotknął piłkę ręką poza polem karnym. Tego jednak nie zauważył arbiter spotkania.
Lech cały czas atakował, a Pogoń skupiała się już tylko na utrzymaniu remisu. Jej sytuację skomplikował, wydawałoby się najbardziej doświadczony piłkarz rywali, Edi Andradina, który dwa razy niepotrzebnie faulował i osłabił swój zespół.
LECH POZNAŃ – POGOŃ SZCZECIN 1:1
BRAMKI: `6 Ślusarski – `10 Djousse
Żółte kartki: Ślusarski, Tonew – Andradina
Czerwona kartka: Andradina (za drugą zółtą)
LECH: Burić – Ceesay, Arboleda, Wołąkiewicz, Henriquez – Możdżeń (82. Wilk), Murawski, Trałka, Tonew (74. Reiss) – Lovrencics, Ślusarski (65. Bereszyński)
POGOŃ: Janukiewicz – Hricko, Dąbrowski, Hernani, Pietruszka – Frączczak, Rogalski, Andradina, Akahoshi (76. Golla) – Kolendowicz, Djousse (59. Traore (69. Budka))
Widzów: 28112