Lech przegrywał 2:0 po fatalnej pierwsze połowie i choć zagrał zdecydowanie lepiej w drugiej częściej to nie zdołał pokonać gości. W zaległym spotkaniu Poznaniacy zremisowali z Polonią 2:2 i cały czas znajdują się na miejscu spadkowym.
Początek meczu nie wyglądał obiecująco dla gospodarzy. Polonia częściej utrzymywała się przy piłce i do zawodnicy Pawła Janasa prowadzili grę. W 8. minucie Tomasz Mikulski podyktował rzut karny po nieprzepisowym zagraniu Seweryna Gancarczyka. Jedenastkę na bramkę zamienił Adrian Mierzejewski. W 11. minucie odpowiedzieć starał się Luis Henriquez, ale jego uderzenie było zbyt słabe.
W 19. minucie Sergiej Kriwiec świetnie był rzut rożny. Piłka zagrana na krótki słupek odbiła się od słupka. W odpowiedzi groźnie Polonia. Adrian Mierzejewski dostał piłkę na 40. metrze i zagrał do Coutinho, jednak zawodnika gości uprzedził Gancarczyk, który tym samym naprawił swój błąd z 8. minuty. Na tablicy świetlnej wciąż jednak było 0:1.
W 26. minucie było już 0:2. Trałka zagrał w uliczkę do Coutinho, który bez najmniejszych problemów wpakował piłkę do siatki. Po trzech minutach szansę na zdobycia gola miał „Kolejorz”. Stilić zgrywał piłkę z wolnego, głową przedłużał Djurdević, ale futbolówkę wybił Jodłowiec. Minutę później powinno być 0:3. Mierzejewski bez najmniejszych problemów przedostał się Mierzejewski, zagrał do Sobiecha, ale ten pudłował z najbliższej odległości.
Polonia zdecydowanie przeważała. Prowadziła grę i bez problemów przedostawała się w okolice szesnastki Lecha. Piłkarze mistrza Polski grali bez pressingu, a co gorsza nie mieli najmniejszego pomysłu na grę. W 41. minucie Stilić zagrał do Henriqueza, który znalazł się w bardzo dobrej sytuacji, ale jego uderzenie nie zaskoczyło Gliwy. Jeszcze przed końcem pierwszej części gry Peszko wychodził z kontratakiem, wypuścił sobie piłkę i chciał minąć Brzyskiego, ale ten nieprzepisowo go zatrzymał i obejrzał żółtą kartkę.
W przerwie Bakero zdecydował się na dwie zmiany. Zeszli słaby w pierwszej połowie Gancarczyk i nieprzygotowany do gry Wojtkowiak, a na boisku pojawili się Wilk i Możdżeń. Injac zszedł na prawą obronę, w środku pojawił się Możdżeń, a na lewej stronie defensywy zagrał Henriquez.
W 49. minucie odżyły trybuny przy Bułgarskiej. Peszko zbiegł z prawej strony przed pole karne, zagrał do Kriwca, ten do Stilicia. Bośniak świetnie wypatrzył Rudnevsa, któremu podał futbolówkę. Napastnik Lecha bez zastanowienia uderzył w lewe okienko i pokonał Gliwę. Po chwili Peszko dośrodkowywał w pole karne, do uderzenia szykował się Rudnves, ale choć był trzymany za koszulkę, sędzia nie dopatrzył się przewinienia.
W 52. minucie Mierzejewski brzydko faulował Wilka i otrzymał żółtą kartkę. Po chwili kolejny raz sędzia wyciągał kartkę. Jodłowiec trzymał za koszulkę jednego z piłkarzy Lecha i Tomasz Mikulski zdecydował się zareagować. W 58. minucie Peszko pobiegł prawą stroną boiska, wrzucił futbolówkę przed pole karne, tam Wilk zgrał ją do Rudnevsa. Łotysz przyjął piłkę, minął Jodłowca, ale zagubił się i stracił ją, nie oddając uderzenia.
W 61. minucie Mierzejewski minął Injaca, później Bosackiego, ale zatrzymał się na Henriquezie. Arbiter dzisiejszego spotkania nie zaliczy do udanych. Wielokrotnie wespół ze swoimi asystentami popełniał błędne decyzje. Po jednej z nich w dyskusje z nim wdał się Peszko i otrzymał kartkę. W 68. minucie Stilić wypuścił Wilka, który świetnie bił piłkę w pole karne. Tam o piłkę walczył Rudnevs z Jodłowcem, ale wygrał ten drugi.
W 72. Lech doprowadził do wyrównania. Piłkę przed polem karnym otrzymał Stilić, wypuścił Wilka, który mocnym uderzeniem po przekątnej pokonał Gliwę. W 79. minucie faulowany przed polem karnym był rozpędzony Wilk. Z rzutu wolnego na uderzenie zdecydował się Kriwiec. Futbolówka została zagrana w lewy dolny róg bramki, ale wybronił ją golkiper gości. Po chwili w świetnej sytuacji był Coutinho. Z piłką minął się Kotorowski, ale zawodnik Polonii zagrał niecelnie.
W 81. minucie Stilić zagrał w pole karne, na czystą pozycję wychodził Tshibamba, jednak nie opanował on piłki, a jego podanie przed bramkę było niecelne. W końcówce spotkania Lech atakował, ale przez długi fragment gry nie potrafił stworzyć sobie dobrej sytuacji na oddanie strzału. W doliczonym czasie gry gospodarze zamknęli Polonię pod swoją bramką, ale ofensywna gra nie przyniosła rezultatu.Po zakończeniu meczu Mikulski pokazał jeszcze kartkę Stilicowi.
Lech mimo przegrywania 2:0 wyrównał, ale to wszystko na co było stać Poznaniaków w dzisiejszym meczu. Zobaczyliśmy dwa oblicza naszego zespołu. W pierwszej ołowie fatalną grę, a w drugiej zupełnie inny zespół.
Lech Poznań – Polonia Warszawa 2:2
Bramki: Rudnevs ’49, Wilk ’72 – Mierzejewski '8, Coutinho ’ 26
Żółte kartki: Peszko, Wilk, Stilić – Brzyski, Mierzejewski, Jodłowiec, Pietrasiak, Andreu
Lech: Kotorowski – Wojtkowiak c (46. Możdżeń) , Djurdević, Bosacki, Gancarczyk (46. Wilk) – Peszko, Stilić, Kriwiec, Injac, Henriquez – Rudnevs (69. Tshibamba)
Polonia Warszawa: Gliwa – Tosik, Pietrasiak, Jodłowiec, Brzyski – Gancarczyk (64. Smolarek), Coutinho, Trałka, Andreu, Mierzejewski – Sobiech (78. Gołębiewski)