W 6. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań zmierzy się na własnym boisku z Zawiszą Bydgoszcz.
Lech Poznań znajduje się dopiero na 10 miejscu w tabeli, co jest miernym wynikiem jak przystało na wicemistrza Polski. Kolejorz ma jednak chęć wywalczenia w tym roku mistrzostwa. By osiągnąć ten cel musi zacząć wygrywać. Po pięciu kolejkach poznaniacy mają na swoim koncie jedną wygraną, trzy remisy oraz jedną porażkę.
Po ponad 19 lat bydgoski klub wraca na Bułgarską. Podopiecznym Ryszarda Tarasiewicza w Ekstraklasie nie idzie zbyt dobrze. Na pewno bydgoszczanie liczyli na lepszy start rozgrywek. Do tej pory trzykrotnie zremisowali i odnieśli dwie porażki. Być może motorem napędowym Zawiszy będzie Kamil Drygas, który w czwartek podpisał kontrakt z bydgoskim klubem.
Trener Mariusz Rumak ma spore problemy kadrowe. W osiemnastce meczowej nie znajdą się Rafał Murawski, Kebba Ceesay, Dimitrije Injac oraz Tomasz Kędziora, który ma naciągnięty mięsień dwugłowy uda. Z problemami zdrowotnymi borykają się bramkarze Jasmin Burić oraz Krzysztof Kotorowski. Z kolei trener Tarasiewicz będzie musiał poradzić sobie bez Bacara Balde, mającego problemy z sercem oraz Łukasza Nawotczyńskiego, który został zawieszony za korupcję. Niepewny jest występ przy Bułgarskiej Pawła Abotta oraz Herolda Goulona.
Mecz rozpocznie w niedzielę o godzinie 18:00.