W drugim meczu rozgrywanym w ramach turnieju Marbella Cup 2013 Lech Poznań przegrał z Rapidem Bukareszt 3:1. Jedyną bramkę dla „Kolejorza” zdobył po strzale głową Tomasz Kędziora. Lechici prowadzili w tym spotkaniu, lecz później pozwolili rywalom na zdobycie, podobnie jak w poniedziałek, trzech bramek. W niedzielę zagrają w ostatnim meczu tego turnieju, na zakończenie zgrupowania w Esteponie.
Lechici bardzo dobrze zaczęli dzisiejsze spotkanie. Już w 8. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego Drewniaka na bramkę zamienił Kędziora. Ich radość nie trwała jednak zbyt długo. Kilka minut później pod ich bramką ręką w polu karnym zagrywał Ubiparip i sędzia podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Pancu.
Podopieczni Mariusza Rumaka nie grali przekonująco i nie byli stroną dominującą w tym meczu, jednak stwarzali sobie sytuacje strzeleckie. Jedną z nich miał w 18. minucie Ubiparip, który otrzymał świetne podanie z prawej strony boiska od Kędziory wprost na swoją głowę, lecz z bliskiej odległości trafił jedynie w bramkarza. Ten wypluł piłkę przed siebie i Serb miał możliwość poprawki, ale ta trafiła tylko w słupek bramki Rapidu.
Kolejną świetną sytuację na wyprowadzenie Lecha na prowadzenie miał debiutujący w barwach klubu, Hamalainen, który dostał dobre podanie od Murawskiego, wbiegł w pole karne, przyjął piłkę na klatkę piersiową, ale miał niewiele miejsca na oddanie strzału i jego strzał ostatecznie minął bramkę nad poprzeczką.
Po przerwie w sparing lepiej weszli Rumuni, którzy w 52. minucie objęli prowadzenie. Podanie z głębi pola otrzymał Nicola Grigore, którego nie upilnował Linetty i pomocnik Rapidu z bliskiej odległości pokonał bezradnego Kotorowskiego. Po stracie gola Lechici przejęli inicjatywę, lecz nadal mieli problemy ze stworzeniem okazji strzeleckich.
Z czasem jednak Rapid miał coraz więcej swobody w rozgrywaniu akcji, a w grę Lecha wkradała się niedokładność. Przewagę rywale „Kolejorza” udokumentowali trzecim golem w 69. minucie spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę bez większego problemu w szesnastce Lecha opanował Nicola Grigore i uderzył obok Kotorowskiego, który nie miał większych szans na interwencję, tym bardziej, że piłka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od nogi Ceesaya i zmienił kierunek.
Nadal jednak podopieczni Mariusza Rumaka nie mieli pomysłu na powstrzymanie dobrze funkcjonującej defensywy Rapidu Bukareszt. W drugiej połowie „Kolejorz” zagrał dużo gorzej, niż w pierwszej części meczu i nie stworzył sobie żadnej dogodnej okazji do zdobycia bramki. Mieli problem z grą na połowie Rumunów, a im bliżej było bramki przeciwnika, tym gorzej radzili sobie Poznaniacy.
LECH POZNAŃ – RAPID BUKARESZT 1:3
BRAMKI: `8 Kędziora, `13 Pancu (k), `52, `69 N. Grigore
Żółte kartki: Linetty, Drewniak – Abrudan, Vasile
LECH: Kotorowski – Ceesay, Wołąkiewicz (90. Djurdjević), Kamiński, Kędziora – Murawski (70. Trałka), Drewniak, Linetty (79. Reiss), Hamalaien (56. Możdżeń), Tonew (63. Lovrencics) – Ubiparip (63. Ślusarski)
RAPID: Pecanha – Abrudan, Oros (46. Herea), Nicolae, Voicu – Dica, N. Grigore, S. Grigorie (85. Paun), Roman – Pancu, Martin