Po ligowej przerwie wracamy na ekstraklasowe boiska. W dwunastej kolejce ekstraklasy Lech Poznań podejmie na własnym terenie zespół Ruchu Chorzów.
Po 11 kolejkach nastroje w drużynie mistrza Polski nie są dobre. Złe wyniki w lidze przełożyły się na stanowcze decyzje władz klubu – trenera Macieja Skorżę na stanowisku szkoleniowca Lecha zastąpił w poniedziałek Jan Urban. Kolejorz zajmuje jedenaste miejsce w tabeli z dorobkiem pięciu punktów. Lech Poznań ma na swoim koncie zaledwie jedno wygrane ligowe spotkanie. Ostatni raz trzy punkty lechici wywalczyli w meczu z Lechią Gdańsk… 25 lipca. W ekstraklasie poznaniacy przegrali już ośmiokrotnie, w tym trzy razy na INEA Stadionie. – My musimy punktować, wygrywać. nie jest ważne z kim gramy. Nie możemy sobie pozwolić na wiele wpadek. Potrzebujemy tych punktów, aby złapać kontakt z drużynami z pierwszej ósemki. Wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja. Będę życzył wszystkim, żeby remisowali – przyznał na konferencji prasowej trener Urban.
Zespołowi z Górnego Śląska idzie nieco lepiej. Podopieczni trenera Waldemara Fornalika są na 13. miejscu w tabeli i mają aż osiem punktów przewagi nad „Poznańską Lokomotywą”. Ruchowi nie idzie jednak w spotkaniach wyjazdowych. Na terenach rywal chorzowianie wygrali zaledwie raz (na cztery mecze) – w Kielcach pokonali Koronę 2:1.
Ostatni raz Ruch Chorzów triumfował przy Bułgarskiej w sezonie 1999/2000. Wówczas goście pokonali podopiecznych ówczesnego trenera Mariana Kurowskiego 2:1.
Oba zespoły mierzyły się już ze sobą w 1/8 finału Pucharu Polski. Do ćwierćfinału awansował Lech Poznań po samobójczej bramce Rafała Grodzickiego.
Tuż przed sezonem w drużynie czternastokrotnego mistrza Polski doszło do kilku kluczowych kadrowych zmian. Chorzów opuścili: Filip Starzyński, Bartłomiej Babiarz, Piotr Stawarczyk, Grzegorz Kuświk, Jakub Kowalski i Marcin Malinowski. Pod koniec okienka transferowego klub z ulicy Cichej opuścił Eduards Višņakovs. Z kolei do ekipy Ruchu dołączyli Michał Koj, Mateusz Cichocki (obaj obrona) oraz Maciej Iwański, Artur Lenartowski, Tomasz Podgórski i Kamil Włodyka (wszyscy pomoc). Podstawowym napastnikiem chorzowian został były zawodnik Wisły Kraków Mariusz Stępiński.
Sytuacja kadrowa Ruchu Chorzów nie jest dobra.
Trener Jan Urban nie ma problemy ze skompletowaniem składu na sobotni mecz. Szkoleniowie Ruchu nie będzie mógł skorzystać z: Michała Helika, Rołanda Gigołajewa, pauzujących za kartki Rafała Grodzickiego i Marka Szyndrowskiego. Niepewny jest występ Pawła Oleksego, który powraca po urazie mięśnia dwugłowego.
Pierwszy gwizdek sędziego Musiała o 18:00 na INEA Stadionie.