Lech Poznań wygrał w sparingu z trzecioligową Unią Swarzędz 1:0. Maciej Skorża w obu 35 minutowych połowach wystawił dwa odmienne składy.
Na boisku zobaczyliśmy powracających po urazach Łukasza Trałkę, Zaura Sadajewa i Dawida Kownackiego. W meczu zagrało też pięciu zawodników zespołu rezerw – Wiktor Witt, Marcin Gawron, Niklas Zuklciak, Kacper Wojdak i Kamil Jóźwiak. Zabrakło natomiast Luisa Henriqueza, Kaspra Hamalainena i Tomasza Kędziory.
W pierwszej połowie optyczną przewagę miał Lech. Aktywni z przodu byli Formella i Kownacki. Nie udało się jednak zdobyć gola. Zespół Unii prowadzony przez byłego Lechitę Marcina Drajera wyglądał na tle Poznaniaków bardzo dobrze – był poukładany, dobrze atakował pressingiem i sprawiał „Kolejorzowi” sporo problemów.
Po przerwie Lech długimi fragmentami oddawał pole gry Unii, która dobrze grała w defensywie i nie pozwalała na stworzenie groźnych sytuacji.
W 64. minucie doskonałą organizację gry w obronie zaburzył błąd bramkarza gospodarzy Pawła Besera, który odbił przed siebie piłkę po uderzeniu Pawłwskiego. Do do dopadł Linetty, który tej sytuacji nie zmarnował. Okazję na podwyższenie prowadzenia miał jeszcze Sadajew, ale jego strzał powstrzymał golkiper Unii. Próbowali także Jevtić i Lovrencics, ale zabrakło im dokładności.
UNIA SWARZĘDZ – LECH POZNAŃ 0:1
BRAMKI: `64 Linetty
Lech w I połowie: Burić – Witt, Arajuuri, Wojdak, Formella – Gawron, Serafin – Jóźwiak, Zulciak, Keita – Kownacki.
Lech w II połowie: Gostomski – Wołąkiewicz, Bednarek, Kamiński, Douglas – Trałka, Linetty – Lovrencsics, Jevtić, Pawłowski – Sadajew.