Lech Poznań wygrał w ligowym klasyku z Legią 2:1. Mecz z samego początku był nerwowy i żadna z drużyn nie zdołała wykreować sobie stu procentowej sytuacji. W drugiej połowie zaczął przeważać Lech. Po jednej z akcji z boiska za obronę rękoma poza polem karnym musiał zejść Malarz. Po tym przewinieniu z rzutu wolnego, zmienionego już bramkarza pokonał Douglas. Kolejną bramkę zdobył Hamalainen, który nie zmarnował sytuacji sam na sam. Legia jeszcze nawiązała kontakt na niecałe dziesięć minut przed końcem meczu po strzale Kucharczyka. Jednak ten gol nie wystarczył gościom na wywiezienia choćby jednego punktu z Bułgarskiej.
Od pierwszych minut obie drużyny ostro weszły w mecz. Pierwszą groźną sytuację miała Legia, która już w pierwszej minucie mogła objąć prowadzenie po groźnym strzale Żyry zza pola karnego. Świetną interwencją popisał się jednak Jasmin Burić.
Gra przenosiła się od jednej bramki do drugiej. Nerwowość i niedokładność drużyn nie pozwalały na rozegranie akcji do końca. W 22. minucie swoją szansę miał Lovrencsics, który otrzymał crossowe podanie i zdecydował się na strzał po długim rogu. Obronił bramkarz Legii, ale piłka powędrowała pod nogi Sadajewa. Czeczeński napastnik nie zdołał nic z nią zrobić.
Nie obyło się także bez błędów w defensywie „Kolejorza”. Taki popełnił Burić, który w 38. minucie przepuścił piłkę, a na nią już czekał Kucharczyk. Golkiperowi Lecha udało się oprzytomnieć i naprawić swój błąd.
W drugiej połowie było widać większy spokój Lecha, który częściej decydował się na kombinacyjną grę. Okazję do obejrzenia tego typu akcji mieliśmy w 62. minucie, kiedy to po crossowym podaniu Douglasa piłkę na sam na sam otrzymał Hamalainen. Dystans do bramkarza Legii był duży i ten wyszedł z bramki. Hamalainen chciał go lobować, ale Malarz obronił rękoma za polem karnym, za co został wyrzucony z boiska. Z tego miejsca do rzutu wolnego podszedł Douglas. Z 24 metrów, lewą nogą, ponad murem zmieścił piłkę pod poprzeczkę.
Niecałe siedem minut później stadion ponownie oszalał. Inteligentnym podaniem popisał się Linetty, który zagrał do Hamalainena. Fin znalazł się w sytuacji sam na sam i pokonał Kuciaka.
Legia zdołała wyrównać na niecałe sześć minut przed końcem podstawowego czasu gry. W wyniku nieporozumienia defensorów Lecha, piłkę otrzymał Kucharczyk, który z półwoleja wpakował piłkę do siatki.
Do końca meczu więcej sytuacji mieli lechici głównie z kontr. Jedną z nich zmarnował Pawłowski, który potknął się w sytuacji, gdy przed nim został tylko jeden legionista.
LECH POZNAŃ – LEGIA WARSZAWA 2:1 (0:0)
Bramki: 63′ Douglas, 70′ Hamalainen – 84′ Kucharczyk
Żółte kartki: Arajuuri, Lovrencsics, Pawłowski – Vrdoljak, Kucharczyk, Żyro
Czerwone kartki: Malarz
LECH: Burić – Kędziora, Kamiński, Arajuuri, Douglas – Linetty, Trałka (73. Kadar) – Lovrencsics (63. Pawłowski), Hamalainen, Kownacki (86. Formella) – Sadajew
LEGIA: Malarz – Bereszyński, Astiz, Rzeźniczak, Brzyski – Jodłowiec, Vrdoljak – Kucharczyk, Masłowski (63. Kuciak), Żyro (90. Guilherme) – Duda