„Kolejorz” wygrał z Wisłą Kraków 2:0 po bardzo udanym spotkaniu. Lechici zdołali w pełni zdominować przeciwnika i wpakował mu dwie bramki. Spotkanie na pewno ustawiła też czerwona kartka, którą w 20. minucie obejrzał Sadlok za faul w polu karnym. Bramki strzelili kolejno Kownacki i Pawłowski.
Lech Poznań mecz zaczął bardzo ofensywnie. Zamiana kilku ofensywnych zawodników dała wizualną poprawę w grze. Przede wszystkim lechici grali bardzo płynnie i szybko przemieszczali się w obręb pola karnego Wisły.
Pierwszą groźną sytuację Lech miał w 14. minucie. Pawłowski przebiegł środkiem pola, podał na prawe skrzydło do Jevticia. Szwajcar podniósł głowę i mocno wbił futbolówkę w pole karne. Niestety, z piłką minęli się Kownacki i Dudka.
W 19. minucie ostro na piłkę poszedł Linetty, któremu udało się odebrać na środku pola piłkę i wyprowadzić kontrę. Pomocnik Lecha przebiegł kilkadziesiąt metrów ciągle czując na plecach oddech Sadloka. Gdy Linetty znalazł się z piłką już w polu karnym, obrońca Wisły zdecydował się faulować przeciwnika. Sędzia Stefański wskazał wapno i wyrzucił z boiska wiślaka. Do „11” podszedł Kownacki, który bez trudu pokonał golkipera gości.
Pomimo strzelonego gola, Lech nie odpuszczał. Nie dawał stworzyć Wiśle żadnych klarownych sytuacji, a sam panował na boisku. W 28. minucie Douglas wyśmienicie dośrodkował z rzutu wolnego do Dudki. Pomocnik Lecha zdecydował się na strzał, ale trafił prosto w Cierzniaka.
W drugiej połowie sytuacji Lecha było równie dużo, co w pierwszej. „Kolejorz” jakby chciał się odegrać za ostatnią porażkę w lidze, kiedy to przegrał z Wisłą 0:2. Wszystko wskazywało na to, że uda się wyrównać rachunek. W 64. minucie kolejny raz refleks bramkarza próbował z dystansu Dudka. Interwencja Cierzniaka była niepewna, ale zdołał obronić.
W 77. minucie niewiele zabrakło, by na listę strzelców wpisał się Pawłowski. Pomocnik Lecha otrzymał piłkę od Jecvticia i zdecydował się na strzał sprzed pola karnego. Futbolówka odbiła się jednak od poprzeczki.
Bramkę Pawłowskiemu udało się zdobyć w niecałe dziesięć minut później, w 86. minucie. Formella z prawej strony dograł do Pawłowskiego, który mając przed sobą pustą bramkę, musiał tylko postawić „stempel” i mógł się cieszyć z bramki.
Lech Poznań – Wisła Kraków 2:0 (1:0)
Bramki: 20’ Kownacki, 86’ Pawłowski
Żółte kartki: Kamiński, Linetty; Głowacki
Czerwona kartka: Sadlok
LECH: Burić – Kędziora, Kamiński, Arajuuri, Douglas – Tetteh, Dudka [75. Trałka] – Jevtić, Linetty [82. Gajos], Pawłowski – Kownacki [60. Formella]
WISŁA: Cierzniak – Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok – Mączyński, Uryga – Burliga [89. Cywka]. Boguski, Guerrier [89. Crivellaro] – Brożek [8. Jankowski]
Widzowie: 13 279