50 tysięcy za mecz sparingowy na murawie, która w najbliższym czasie ma być wymieniana, a także 10 tysięcy za trening pierwszego zespołu – taka informację od POSiR-u usłyszał Lech Poznań. Jedyny kandydat do bycia operatorem stadionu ma zdecydowanie pod górę z podmiotem, który zajmuje się nim w tej chwili.
Odkąd prowadzone są negocjacje w sprawie zyskania praw do bycia operatorem Stadionu Miejskiego, Lech ma coraz więcej problemów z nim, które mogą być powodem nie tylko do zwiększenia ceny za najem, ale także zerwania negocjacji.
„Kolejorz” miał 7 lipca zagrać mecz towarzyski z Zagłębiem Lubin. Odbyć miał się on w Poznaniu, tego chciał Lech, jednak tak się nie stanie. – 50 tysięcy za rozegranie tego meczu. Tyle chciał od nas POSiR – tłumaczy Arkadiusz Kasprzak, wiceprezes Lecha. Areną tego spotkania będzie obiekt w Grodzisku Wielkopolskim.
Dzisiejsza burza, a także ulewa nad Poznaniem ukazała kolejne problemy ze stadionem. Ten został całkowicie zalany, nie mówiąc tylko o wejściu do klubu, ale także recepcji i innych pomieszczeniach. Podobnie jest z przestrzenią, w której przyszłości znajdować mają się kasy.
Nie ulega wątpliwości, że czas nie służy POSiR-owi. Właśnie on uwypukla kolejne problemy ze stadionem, jego nie tylko usterki, ale wiele uchybień, których nie dopatrzono się podczas projektowania obiektu.