Lech przegrywał po pierwszej połowie z Lechią po goli Vranjesa z rzutu karnego. Obraz gry zmieniła czerwona kartka dla Sadajewa pod koniec pierwszej części gry. W drugiej dominował już „Kolejorz”, któy po dwóch bramkarz Teodorczyka wyszedł na prowadzenie i przerwał passę czterech spotkań bez wygranej.
Lech rozbity porażką ze Stjarnan i odpadnięciem z pucharów do meczu z Lechią na pewno nie podchodził jako faworyt. I zgodnie z tymi oczekiwaniami, to przebudowana latem Lechia była od pierwszych minut aktywniejsza. Wpierw z kilku metrów przestrzelił Janicki, potem uderzenie Vranjesa zablokował Kędziora.
W 35. minucie ten sam pomocnik Lechii wyprzedził Wołąkiewicza i sędzia podyktował rzut karny. Faulowamny Vranjes, mimo to że Kotorowski wyczuł jego intencje – pokonał bramkarza Lecha i gospodarze prowadzili. Chwilę później Lovrencics zagrywał do Kownackiego, który pokonał Trelę, ale sędzia dopatrzył się spalonego i wynik pozostał bez zmian.
Na boisku nie brakowało walki. Nadmierną aktywność w tym elemencie gry wykazywał Sadajew. Po faulu Czeczeńca w ostatniej minucie pierwszej połowy sędzia usunął go z boiska.
Lechiści od początku drugiej części gry cofnęli się pod własną bramkę i to zespół Mariusza Rumaka przejął inicjatywę. Dłużej utrzynywali się przy piłce i poza nielicznymi sytuacjami nie oddawali jej zespołowi z Gdańska. Mimo to, ten powinien prowadzić 2:0. Błąd Wołąkiewicza wykorzystał Makuszewski, który przejął piłkę, ale w sytuacji sam na sam naciskany z tyłu przez obrońców nie trafił nawet w światło bramki.
Lech często szukał sytuacji bramkowych po dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska, ale to po uderzeniu zza pola karnego był najbliżej zdobycia gola. Świetny strzał oddał bowiem Jevtić, ale trafił tylko w poprzeczkę. Na niespeła 15 minut przed końcem meczu sygnał do ataku dał duet Kędziora – Teodorczyk. Dośrodowanie pierwszego wykorzystał drugi i Lech doprowadził do remisu. Na tym jednak nie zamierzał poprzestawać i kilka minut później zdobył drugiego gola, decydującego i jego zwycięstwie.
W doliczonym czasie gry szansę na doprowadzenie do remisu miała jeszcze Lechia, ale strzał Możdżenia świetnie obronił Kotorowski.
LECHIA GDAŃSK – LECH POZNAŃ 1:2
BRAMKI: `36 Vranjes (k) – `80, `84 Teodorczyk
Żółte kartki: Sadajews, Możdżeń – Ubiparip, Trałka, Kownacki, Teodorczyk
Czerwona kartka: Sadajew
Lechia: Trela – Możdżeń, Janicki, Valente, Leković – Borysiuk, Łukasik (54. Pietrowski) – Makuszewski, Vranjes (74. Buksa), Grzelczak (86. Pawłowski) – Sadajew
Lech: Kotorowski – Kędziora, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez – Trałka, Jevtić (90. Formella) – Kownacki, Hamalainen (67. Teodorczyk), Lovrencsics (74. Douglas) – Ubiparip