Spotkanie, które jutro w Poznaniu zobaczą kibice, ma niezwykle ważne znaczenie dla układu sił w tabeli grupy A Ligi Europy. – Jeżeli w Turynie strzeliliśmy trzy bramki, to u siebie też jesteśmy w stanie coś strzelić – podkreślał Sławomir Peszko.
Podobnego zdania jest bramkarz Lecha, Krzysztof Kotorowski, który prawdopodobnie zagra w jutrzejszym spotkaniu. – Pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać z potentatami. Wygraliśmy w tej grupie u siebie dwa mecze i po cichu liczymy na zwycięstwo – zaznacza. – Wiemy, z kim gramy, ale myślimy o zwycięstwie – mówił dalej.
Golkiper „Kolejorza” narzeka także na stan boisk treningowych, na jakich do jutrzejszego meczu przygotowują się Poznaniacy. – Żałujemy, że trenujemy na tak słabych boiskach, bo jest nieprzygotowane do treningu, a teraz czeka nas bardzo ważny mecz. Trenujemy na tyle na ile idzie – kontynuował popularny „Kotor”.
O wadze jutrzejszego spotkania mówił także „Peszkin”. – Jutro mamy ważny mecz dla Poznaniaków, ale także całej polskiej ligi. Nam remis daje dużo, ale będziemy chcieli wygrać jutrzejsze spotkanie dla naszych kibiców – uważa pomocnik Lecha. – Teraz liczy się tylko Juve. Będziemy starali się zagrać się ofensywnie, rozstawić się szeroko. My, boczni pomocnicy, a także Artjoms będziemy mieli, więc trochę więcej miejsca przy takiej grze – kończy Sławek.