Dzisiaj „Kolejorz” zagra pierwszy mecz w 1/16 Ligi Europy. Rywalem Sporting Braga. Piłkarze Lecha, mimo kary nałożonej przez UEFA są dobrej myśli. Ich zdaniem nawet mniejsza liczba kibiców pomoże im w osiągnięciu dobrego wyniku.
Bartosz Ślusarski: – Oglądaliśmy ich i rzeczywiście siłę ofensywna mają niezłą. Ciekawy zespół, dobrze pokazali się w europejskich pucharach, dlatego trzeba podejść do nich z respektem. Patrząc na mecze w ostatniej rundzie to Wojtkowiak i Injac byli podstawowymi zawodnikami, więc ich brak to niezbyt ciekawa sytuacja. Kadra jest szeroka i trener wystawi innych zawodników, którzy poradzą sobie na boisku. Każdy z nas chciałby żeby ten stadion był pełny i na pewno tak by się stało, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy i trzeba liczyć się z tym, że będzie mniej. Jednak wszyscy, którzy znają poznańskich kibiców wiedzą, że te 30 tysięcy potrafi zrobić dobry doping, który nam pomoże.
Tomasz Mikołajczak: – Presji nie ma, natomiast atmosfera udzieli nam się bezpośrednio przez rozpoczęciem meczu. Myślę, że doping będzie wspaniały, a 30 tysięcy kibiców zrobi wystarczająco wspaniałą atmosferę. To nie jest wieli problem. Dla nas najważniejszy jest występ na boisku. Jeśli uda się zachować z tyłu czyste konto będzie dobrze, a gdy do tego coś strzelimy jeszcze lepiej. Na pewno nie można Bragi lekceważyć, w końcu występowała w Lidze Mistrzów. To trzecia siła Liga Sagres, a to topowa liga europejska. Bardzo ciężki przeciwnik, ale my zrobimy wszystko, żeby osiągnąć dobry wynik.