W zeszły czwartek do Poznania trafiła smutna wiadomość o śmierci byłego zawodnika Lecha Poznań, Ivana Turiny. Bramkarz niespodziewanie zmarł w Sztokholmie. Trener „Kolejorza” nie wyklucza, że piłkarze pojadą na pogrzeb tego piłkarza.
– To był ważny piłkarz w historii klubu i to dla nas smutna wiadomość. Część chłopaków z nim grała w jednym zespole – mówi Mariusza Rumak. W tym tygodniu odbędzie się pogrzeb Chorwata, na który chcieli się wybrać zawodnicy Lecha. Dla trenera Lecha ewentualny wyjazd piłkarzy jest sprawą otwartą.
– To indywidualna sprawa zawodników i rozmowy ze mną. Jeśli ktoś zwróci się z prośbą o zwolnienie z zajęć, to będziemy o tym rozmawiali. Nie ma na razie terminu pogrzebu, więc zobaczymy jak sprawa się rozwinie. Pogrzeb to emocjonalnie ważna sprawa dla przyjaciół Ivana. Wydaje mi się, że zrobimy wszystko, żeby ktoś z Lecha pojechał na pogrzeb – zaznacza opiekun pierwszego zespołu.