Gdyby nie reforma Ekstraklasy, to Legia świętowałaby dzisiaj mistrzostwo. Dziesięć punktów przewagi pozwalałoby jej myśleć już o eliminacjach do Ligi Mistrzów. Dzisiaj jednak jedyne, co zrobiła to powiększyła swoją przewagę nad Lechem. Po podziale punktów będzie miała ich pięć więcej, niż „Kolejorz”. Dzisiaj okazała się lepsza, po kontrowersyjnym golu Radovicia, ale do końca rozrgrywek jeszcze dziewięć kolejek.
Lepiej w spotkanie weszli Legioniści, bo już w 1. minucie obok bramki uderzał Ojamaa. Po chwili kolejna sytuację miał Jodłowiec, ale uderzył nad poprzeczką. Później to jednak Lech przejął inicjatywę. W 10. minucie gola dla „Kolejorza” zdobyć powinien Lovrencics, ale zamist strzelać wręcz podał piłkę Kuciakowi. Kolejną groźną sytuację po rzucie rożnym miał Pawłowski, kiedy piłka spadła mu na nogę, a uderzenie z woleja minimalnie minęło poprzeczkę.
Decydująca dla przebiegu meczu była 36. minuta. Jodłowiec otrzymał podanie z głębi pola, podał do Radovicia, który chwilę wcześniej popchnął Kamińskiego i z bliskiej odległości pokonał Gostomskiego.
W drugiej połowie przewaga Lecha jeszcze bardziej się powiększyła. Legia w zasadzie cofnęła się pod swoją bramkę i niemal zaprosiła gości do gry, czekając jedynie na kontrataki. Swoje szanse po licznych dośrodkowaniach mieli Teodorczk, Douglas, a także Hamalainen, ale albo trafiali wprost w bramkarza gospodarzy albo obok bramki. W drugiej połowie Legia miała jeszcze okazje, aby podwyższyć swoje prowadzenie, ale nie była przekonująca. Okazje miał Kosecki, Dwaliszwili, ale oni zrobili niemal to samo, co w pierwszej połowie Lovrencics, czyli podali do bramkarza przeciwnika.
Na Łazienkowskiej Lech sprawił lepsze wrażenie, dominował co pokazały statystyki. One jednak, podobnie jak styl, nie mają wpływu na wynik, o czym dzisiaj się przekonaliśmy. Legia oddała dwa strzały na bramkę, w tym jeden minął linię bramkową i dlatego wygrała. Strzeliła, czego Lech nie potrafił przez 90 minut zrobić.
LEGIA WARSZAWA – LECH POZNAŃ 1:0
BRAMKI: `36 Radović
Żółte katki: Teodorczyk, Linetty, Trałka
LEGIA: Kuciak – Broź, Rzeźniczak, Dossa, Brzyski – Żyro (56. Kosecki), Vrdoljak, Jodłowiec, Ojamaa (90. Augusto) – Radović, Duda (75. Dwaliszwili)
LECH: Gostomski – Możdżeń, Wołąkiwicz, Kamiński, Douglas – Pawłowski, Trałka, Linetty (81. Blaasen), Lovrencics – Hamalainen – Teodorczyk