Mimo młodego wieku w sobotnim sparingu Karol Linetty należał do grona najbardziej doświadczonych piłkarzy. Defensywny pomocnik wraca do pełni zdrowia po niedawnej kontuzji.
Bramek we Wronkach nie było, ale spotkanie stało na dobrym poziomie, a Maciej Skorża do gry desygnował poznańską Lokomotywę w dość rezerwowym składzie. – Trener dał pograć moim rówieśnikom, albo młodszym kolegom. Myślę, że oni będą niedługo stanowić trzon naszego zespołu – zapowiada Linetty.
W drugiej połowie wczorajszego meczu lechici mieli kilka szans by zdobyć bramkę, a najlepszą okazję zmarnował Niklas Zulciak – Mieliśmy więcej okazji by strzelić gola, ale się nie udało. Zabrakło nam skuteczności, ale jak na ten młody skład, mecz był niezły – przyznał.
Przeciwko Pogonii walczył Zulciak, Rymak i Serafin, czyli piłkarze, którzy wcześniej trenowali już z pierwszą drużyną. Na boisku pojawili się także tacy gracze jak Gładosz, Gawron, Szubertowski czy Witt, dla których był to pierwszy występ pod wodzą Macieja Skorży – Nie mnie ich oceniać, pytajcie trenera. To są moi koledzy, więc będę o nich mówił dobrze – twierdzi ze śmiechem Karol.
Linetty do gry wraca po kontuzji, ale mówi, że czuje się dobrze – Takie sparing są bardzo przydatne, dzięki temu mogę szybciej wróci do formy.