Już w niedzielę Lech Poznań zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Będzie to starcie mistrza Polski z trzecią drużyną poprzedniego sezonu.
W najbliższej kolejce Ekstraklasy Lech Poznań podejmie na własnym obiekcie Jagiellonię Białystok. Trzecia drużyna poprzedniego sezonu ma ze stolicą Wielkopolski dobre wspomnienia – w poprzednim sezonie białostoczanie pokonali Kolejorza 3:1. – Żaden zespół się nie kładzie. Jagiellonia to najlepsza drużyna, która gra z kontrataku. Walczymy o trzy punkty, chcemy zdominować rywala, wygrać i dobrze się bawić. Dla obu drużyn boisko będzie takie same, więc murawa nie będzie usprawiedliwieniem – dodaje.
W sobotnim spotkaniu z Podbeskidziem, przegranym dla Kolejorza, dwójka podstawowych zawodników Łukasz Trałka oraz Karol Linetty pauzowała z powodu żółtych kartek. – Myślę, że wynik w Bielsku to wypadek przy pracy. Przespaliśmy pierwszą połowę. W drugiej graliśmy już lepiej. Z Łukaszem trzymaliśmy kciuki i żałujemy, że nie mogliśmy pomóc zespołowi – ocenił Linetty. – Wynik porażki robi różnicę. Mieliśmy analizę naszych błędów i wiemy, nad czym musimy pracować – dodaje.
Kolejorz plasuje się obecnie na szóstej pozycji w ekstraklasowej tabeli. Jagiellonia znajduje się tuż za mistrzem Polski. – Czasem sprawdzę tabelę. Mamy dużo straty do lidera. Musimy odrabiać. Liczmy, że zespoły przed nami zaliczą wpadkę – zaznacza. – Chcemy być jak najwyżej na koniec sezonu. Zrobimy wszystko, żeby tak było. Będziemy walczyć do końca. Nigdy nie jest łatwo. Każdy mecz jest inny i walczymy o trzy punkty. Drużyny bardziej mobilizują się na mistrza Polski – dodaje Linetty.
Pomocnik Lecha regularnie otrzymuje powołania do reprezentacji Polski. Selekcjoner Nawałka ma zaufanie do piłkarza „Poznańskiej Lokomotywy”.– Przed pierwszym meczem trener do mnie zadzwonił i pytał o okres przygotowawczy. Myślę, że monitoruje wszystkich zawodników. Cieszę się, że dostaję szansę. Chcę grać w każdym meczu i będę robił wszystko, żeby tak było – komentuje.
Podczas zimowego okienka transferowego dużo mówiło się o zagranicznym transferze Linettego. – Gdy zmienia się zespół przed Euro, to ciężko jest zaaklimatyzować się w nowej drużynie. Myślę, że podjąłem słuszną decyzję. Lech to wspaniały klub, jestem jego wychowankiem. Euro we Francji traktuję poważni – to impreza, która nie jest często. Chcę pokazać trenerowi Nawałce, że zasługuję na miejsce kadrze. Moim celem jest wyjazd za granicę, ale czy będzie to latem czy później – kończy pomocnik mistrza Polski.