Lech w meczu przeciwko Górnikowi Łęczna zawiódł. Jedynym zawodnikiem, który zagrał na swoim bardzo wysokim poziomie był Karol Linetty. Młody Lechita jest o krok od powołania do reprezentacji Polski na mecz eliminacyjnyz Gruzją i towarzyski ze Szwajcarią.
– Karol ma być dla mnie nowoczesnym środkowym pomocnikiem. Wiemy jakie są wymogi europejskiej piłki. Chcę mu pomóc się rozwijać, stawać coraz lepszym piłkarzem. Ograniczenie jego gry tylko do środkowej strefy to za mało – tłumaczy Maciej Skorża.
Faktycznie podczas ostatnich meczów Linetty wychodzi coraz wyżej i gra bardzo ofesnywnie. Swój pressing stosuje już na obrońcach rywali.
Zadanie ma ułatwione, ponieważ jego partnerem w środku pola w ostatnich meczach jest ponownie Łukasz Trałka, którego gra ogranicza się do okolic koła środkowego boiska. Ponieważ popularny „Trała” zabezpiecza defensywną strefę Linetty może podejść wyżej pod swoich rywali. Gdy grał w parze z Darko Jevticiem, to on pełnił funkcję typowego defensywnego pomocnika, a Jevtić wychodził wyżej.
W obu ustawieniach Linetty radzi sobie znakomicie. Jego dużym atutem jest umiejętność odbioru piłki. Coraz lepiej daje sobie radę z rozpoczynaniem ataków Lecha. Bierze na siebie odpowiedzialność za rozegranie piłki. Nie da się ukryć, że wpływ na znakomity rozwój tego zawodnika w ostatnich miesiącach ma… odejście z klubu Rafała Murawskiego, który był kluczowym zawodnikiem Lecha.
Po zawieszeniu „Murasia” więcej szans na grę otrzymywał Karol w efekcie czego to on stał się kluczowym zawodnikiem w taktyce „Kolejorza”. Niezależnie od tego czy trenerem był Mariusz Rumak, czy jest nim Maciej Skorża. Obaj doskonale widzą atuty Linettego, które starają się wykorzystywać z korzyścia dla drużyny.