Karol Linetty jest jedną z kluczowych postaci w drużynie mistrza Polski. Pomocnik stara się kreować akcje bramkowe, których Lechitom nie brakuje.
Po trudnym spotkaniu z FC Basel poznaniacy grali kolejne ligowe spotkanie. Tym razem rywalem podopiecznych trenera Skorży była Korona Kielce. – Nie udało nam się wygrać, my robiliśmy wszystko, aby zdobyć trzy punkty. Mieliśmy swoje okazje, aby strzelić gola, ale niestety nie daliśmy rady. W końcówce graliśmy w dziesiątkę. Daliśmy z siebie wszystko – przyznał Linetty.
Dla lechitów mecz czwartej kolejki ekstraklasy było to już dziewiąte oficjalne spotkanie w tym sezonie. Po mistrzu Polski widać już zmęczenie? – W każdym meczu dajemy z siebie wszystko. Brakuje nam tylko skuteczności. Okazje bramkowe mamy – ocenił pomocnik. – Myślę, że Marcin i Denis w końcu wykorzystają swoje szanse. To bardzo dobrzy zawodnicy. Brakuje im trochę szczęścia. Wkrótce zaczną nam dawać dużo z przodu. Na pewno brakuje czasu, aby doszlifować niektóre rzeczy na treningach. Staramy się w meczach nie popełniać tych samych błędów – dodał.
Korona Kielce dobrze spisuje się na początku rozgrywek ekstraklasy. Podopieczni trenera Brosza zajmują miejsce w czołówce tabeli. – Korona postawiła twarde warunki. Spotkanie z Basel w naszym wykonaniu było bardzo dobre. Chcieliśmy to dziś powtórzyć. Niestety, nie udało się. Mieliśmy więcej okazji do zdobycia bramki niż nasi rywale – zaznaczył Linetty.
Lech nie ma dobrego początku sezonu w rodzimej lidze. O ile w europejskich pucharach poznaniacy prezentują wysoki poziom gry, to jednak w ekstraklasie mistrz Polski nie wygląda najlepiej. – Nie ma żadnego kryzysu. Korona zagrała bardzo dobre spotkania. Wiedzieliśmy, że zagrają agresywnie – powiedział defensywny pomocnik.
Już we wtorek Lech rozegra pierwsze swoje spotkanie w ramach Pucharu Polski. – Damy z siebie wszystko. Musimy wygrać – skomentował krótko reprezentant kraju.