– Moje zaangażowanie w Lecha to są luźne rozmowy. Pomagam Jackowi Rutkowskiemu ze względów przyjacielskich i sentyment do Kolejorza. Ale nie ukrywam, że jeśli zainwestuje w klub, będę gorącym zwolennikiem wprowadzenia Lecha na GPW. Przy czym muszę to wszystko sobie poukładać – mówi o ewentualnym wykupieniu części udziałów w poznańskim klubie Maciej Wandzel, obecny członek rady nadzorczej.
Zdaniem „Pulsu Biznesu” współwłaściciel funduszu Black Lion INI zainwestuje w Lecha i obejmie udziały w tym klubie. Maciej Wandzel jest zdaniem gazety jest do tego namawiany przez właściciela klubu, Jacka Rutkowskiego. Bardzo aktywnie uczestniczył w rozmowach dotyczących umowy operatorskiej Stadionu Miejskiego w Poznaniu.
Jeśli doszłoby do tego, to Lech w przeciągu kilku lat podwoiłby swój budżet i mógłby osiągnąć przychody na poziomie 70, a nawet 90 mln zł. – Musimy być niczym Bayern Monachium, który też nie działa w stolicy, ale jest europejskim liderem w pozyskiwaniu przychodów ze sponsoringu i ma zrównoważony budżet przy wysokim poziomie sportowym – przyznaje Maciej Wandzel.