Niedzielny mecz z Lechią Gdańsk typowany jest na hit 9. kolejki Lotto Ekstraklasy. Dodatkowo atmosferę podgrzewa fakt, że na trybunach zjawić ma się około 30 tysięcy kibiców. Sympatycy Kolejorza liczą na to, że Lech znów zagra na gdańskim stadionie ciekawe spotkanie i przywiezie do Poznania 3 punkty. Nie wiadomo jednak jaką jedenastkę wystawi trener Nenad Bjelica . –Nie mogę mówić za dużo o kwestiach taktycznych. Trener ma swoja wizje i na każdy mecz przygotowujemy się inaczej – inaczej na Lechię i inaczej na Pogoń. Po spotkaniu będzie można wystawić opinie na temat naszej taktyki. Kiedy drużyna przeciwna też chce atakować to lepiej dla nas bo mecz jest otwarty. Jeśli dwie drużyny chcą grać do przodu to to sprzyja widowisku – mówi o niedzielnym spotkaniu skrzydłowy Lecha, Maciej Makuszewski.
Pod wodzą trener Bjelicy Kolejorz zagrał jak na razie dwa spotkania – oba zakończyły się zwycięstwem. -Zmiana trenera zawsze jest szokiem, szczególnie w naszej sytuacji. Szczególnie, że wyniki były coraz lepsze. Wygraliśmy przed zmiana trenera jak i po. Jest to decyzja władz i oni chcieli zmian, by drużyna grała inaczej – wspomina „Maki”. – Ciężko powiedzieć co się zmieniło w pracy na treningach, ponieważ z trenerem Janem Urbanem pracowałem tylko dwa miesiące. Mamy wyrównana kadrę i każdy chce grać. Widać, tę rywalizację i to, że trener daje każdemu szanse. Na treningu wszyscy zasuwają, że aż miło.
Mecz przeciwko Lechii będzie szczególnym spotkaniem dla Makuszewskiego, ponieważ grał on w ekipie z Trójmiasta, a przez pewien czas był on nawet jej kapitanem. -Będę dawał z siebie wszystko, tak jak w każdym spotkaniu i pokazać się z dobrej strony przed publicznością przed którą występowałem. Lechia gra świetnie u siebie i przegrała na własnym boisku tylko raz po dziwnym spotkaniu z Termaliką. Są jest groźni i zmieniło się tam wiele od momentu kiedy odszedłem. Widać, że trener Nowak poukładał ich i grają groźnie – niezależnie od przeciwnika – docenia klasę rywala Kolejorza Makuszewski.