Maciej Makuszewski ma za sobą bardzo udany debiut w niebiesko-białych barwach. Zdobył pierwszą bramkę dla Kolejorza i mógł się cieszyć z Superpucharu.
– Jestem zadowolony z naszej gry. Wygraliśmy Superpuchar, a z takim założeniem przyjechaliśmy do Warszawy i udało się je spełnić. Strzelaliśmy fajne bramki i teraz cieszymy się ze zwycięstwa – ocenił wczorajsze spotkanie Maki.
Gdy wydawało się, że Lech wygra 2:1 wówczas dwa razy do siatki trafił Darek Formella. – Te dwie bramki to efekt tego, że Legia szukała gola na 2:2, a nadziała się na nasze kontry. Darek super się zachował w końcówce i ustalił wynik na 4:1.
Co ciekawe, w meczu z Legią na listę strzelców wpisali się nowi zawodnicy. Oprócz Makuszewskiego do siatki trafił Lasse Nielsen i wspomniany już Formella. – Na pewno nas to podbuduje. Mamy dobrą ofensywę i trzeba nad tym dalej pracować. Chcemy dobrze wkomponować się w zespół, bo mamy fajną grupę i atmosfera jest niezła – przyznaje.
Były lechista nie dokończył jednak meczu i przedwcześnie opuścił boisko. – W jednym ze starć zderzyłem się z legionistą. To raczej naciągnięcie i mam nadzieję, że w ciągu dwóch, trzech dni wrócę do normalnego treningu i będę gotowy na mecz ze Śląskiem.