– Iljan Micanski pasowałby do naszej taktyki. On, Artjom Rudniew i Aleksandar Tonew mogliby stanowić najsilniejszą formację ofensywną w polskiej lidze – przyznał Andrzej Dawidziuk, dyrektor sportowy Lecha Poznań, który nie ukrywa, że „Kolejorz” jest zainteresowany sprowadzeniem teo zawodnika do swojego klubu.
Bułgar nie ma pewnego miejsca w swoim obecnym zespół, Kaiserslautern i jest bliski zmiany środowiska, lecz Niemcy nie rozwiązali z nim, jak się spodziewano, kontraktu. Zdaniem dyrektora sportowego, a także sztabu szkoleniowego zespołu z Bułgarskiej ten 26-letni piłkarz świetnie nadawałby się do taktyki naszej drużyny.
Jose Mari Bakero miejsce dla Iljana Micańskiego widziałby na skrzydle, jako wspomagającego Artioma Rudneva. Po drugiej stronie boiska występować miałby Aleksandar Tonew.
Bułgar jest zainteresowany transferem do Poznania, lecz problemem może być fakt, że LEch nie chce za piłkarza płacić. Cały czas władze tego klubu liczą na to, że uda się piłkarza wypożyczyć, albo uda się jemu rozwiązać kontrakt z obecną drużyną, co niewątpliwie ułatwiłoby negocajcje dotyczące jego występów w Poznaniu.
Sprawa transferu powinna wyjaśnić się w przeciągu kilku najbliższych dni, jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie do Hiszpanii.