W tym tygodniu zawodnicy Lecha trenują w Polsce, jednak ze względu na niesprzyjającą do treningów aurę już w niedzielę wyjadą do Hiszpanii, gdzie będą przygotowywać się do rundy wiosennej.
Rundę wiosenną „Kolejorz” rozpoczyna szybciej, niż inne ligowe drużyny. Już 17 lutego na własnym boisku zagra ze Spotingiem Bragą. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu rozegra dwa kolejne spotkania. – Myślę, że chłopaki cieszą się, że gramy tak szybko, bo z tego co wiem każdy piłkarz woli grać, niż trenować. Pierwsze oficjalne mecze gramy wcześnie z tego tytułu mamy intensywny okres przygotowawczy, mało nas będzie w kraju – przyznaje Łukasz Mowlik, kierownik drużyny.
Od najbliższej niedzieli piłkarze Lecha przez blisko miesiąc będą w rozjazdach. Wpierw czeka ich obóz w Hiszpanii, a później w Turcji. – Zaplanowaliśmy dwa zgrupowania, ale to wynika z tego, że warunki do trenowania w Polsce są słabe. Miejmy nadzieję, że owocnie przepracujemy, że zaprocentuje to dobrym startem chłopaków – mówi kierownik. – Będziemy stacjonować pod Marbellą, a więc w okolicach Malagi. Cztery mecze kontrolne, myślę, że z ciekawymi przeciwnikami. Przeciwnicy z górnej półki – dodaje.
W Turcji również zawodników czekają cztery spotkania kontrolne, jednak to zgrupowanie będzie miało na celu zgranie drużyny. – Przyjedziemy na tydzień, 5 lutego wylatujemy na kolejne zgrupowanie. Ono będzie trwało 10 dni i do Poznania wrócimy na dwa dni przed meczem Ligi Europy. Tam też cztery sparingi, myślę, że nienajgorsi sparingpartnerzy – uważa Łukasz Mowlik. – Drużyny grają w Lidze Europy. Zależy nam na tym, żeby byli oni na jakimś odpowiednim poziomie – kończy.
W Hiszpanii piłkarze Lecha zagrają z FC Timisoarą, Young Boys Berno, FC Basel i CSK Moskwa. W Turcji natomiast spotkają się z Dinamo Bukareszt, Hajduk Split, Olimpią Lublaną oraz Litexem Łowecz.