Lech Poznań od początku tego roku angażuje się w rozwój poziomu szkolenia młodzieży w „Kolejorzu”, która za kilka lat, wzorem innych europejskich klubów ma stanowić o poziomie drużyny. Ważną kwestię w tym projekcie stanowi MSP Szamotuły, z którym podpisano umowę o współpracy.
Wiosną przygotowany został przez Andrzeja Dawidziuka, wówczas pracującego tylko dla MSP Szamotuły, a także Marka Pogorzelczyka, byłego dyrektora sportowego Lecha, projekt, który wszedł w życie w lipcu tego roku. – Mówił on o wkomponowaniu MSP Szamotuły w struktury Lecha. Szkoła piłkarska do lipca szkoliła zawodników dla wszystkich klubów, które chciałby korzystać z tych piłkarzy w Polsce i Europie – tłumaczy Andrzej Dawidziuk.
W pierwszej połowie 2011 roku kontrakty profesjonalne jako zawodnicy MSP podpisali trzej bramkarze: Jakub Słownik, Tomasz Ptak i Arkadiusz Fabiański. – Od lipca pierwszeństwo ma Lech, została podpisana umowa, MSP Szamotuły nie jest jednak w strukturach Lecha, ma własną osobowość prawną o własnym podmiocie zgłoszonym do działania. Między tymi klubami została podpisana jedynie umowa na pierwszeństwo zakupu piłkarzy – zaznacza dyrektor sportowy Lecha.
Na takiej zasadzie do Lecha trafił już Aleksander Wandzel, obiecujący bramkarz, w którym przyszłość klubu widzi Krzysztof Kotorowski. Z „Kolejorzem” trenowali już m.in. Dawid Smug, wypożyczony do Górnika Konin, a także Karol Zaniewski, który miał okazję wystąpić w meczu sparingowym z reprezentacją Polski do lat 21.
To na pewno nie jedyni gracze, którzy trafią do Lecha z MSP. Przypomnijmy, że już przed runda wiosenną poprzedniego sezonu do Poznania trafiło trzech utalentowanych piłkarzy z Szamotuł.