Niespełna kilka dni temu Rafał Murawski wspólnie z Marcinem Kamińskim zakończyli udział w Mistrzostwach Europy. Kapitan Lecha wystąpił w trzech meczach fazy grupowej. Do treningów wróci trzy dni później, niż jego kolega z drużyny. „Kamyk” zajęcia rozpocznie już od najbliższego poniedziałku, z kolei „Muraś” trzy dni później.
Tydzień po jego powrocie do treningów Lech Poznań rozegra pierwszej spotkanie I rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Zdaniem trener „Kolejorza” będzie on wstępnie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na ten mecz. – Teraz przebywa on na krótkim urlopie, ale ze względu na to, że długo grał on w tamtym sezonie, nie powinna ta przerwa bardzo wpłynąć na obniżenie formy – uważa szkoleniowiec.
Więcej jednak będzie można powiedzieć po powrocie Murawskiego do klubu. – Zobaczymy jak będzie wyglądał pod względem psychofizycznym i czy będzie zdolny do rywalizowania i pociągnięcia za sobą zespołu – zastanawia się Mariusz Rumak.