Już dziś lechici powalczą o trzy cenne punkty w Płocku. Jesienią ulegli Nafciarzom 0:1 po golu Dominika Furmana.
Po ubiegłotygodniowej porażce z Górnikiem Zabrze aż 2:4 Kolejorz nie może przegrać meczu. Sam trener Bjelica, że ta porażka zmotywowała jego zawodników. – Jestem bardzo optymistycznie nastawiony. Widziałem po treningach, że ta porażka zmotywowała drużynę. Ten mecz jest powodem do tego, by być optymistycznie nastawiony co do ofensywy. W ostatnich 6 meczach nie straciliśmy 4 goli, dlatego organizacja w defensywie musi ulec poprawie. Całą drużynę mam do dyspozycji, co mnie bardzo cieszy. Są zawdonicy, którzy nie będą w kadrze meczowej, ale zagrają w rezerwach – mówił na przedmeczowej konferencji Chorwat.
W potyczce z zabrzanami trener Bjelica nie mógł skorzystać z Darko Jevticia, ale po kontuzji wrócił za to Maciej Makuszewsk. Kogo do dyspozycji będzie miał dziś? –Darko ma problem z kolanem i cały czas jest poddawany terapii. Od wtorku trenuje z zespołem i myślę że mogę go mieć do dyspozycji. Maki pokazał, że jest gotowy do gry. On w każdym tygodniu wygląda lepiej. 90. minut jeszcze nie wytrzyma, ale jest gotowy by pomóc drużynie.
Wielkim zaskoczeniem tego sezonu jeste postawa drużyny z Płocka. Mało kto spodziewał się, że będą oni walczyć o europejskie puchary. – Musimy pochwalić Wisłę, bo trener dobrze zarządza zespołem. Nie mają żadnej presji i na pewno będą grać do końca. To dobrze dla nas, bo do końca będą walczyć także z naszymi rywalami – dodaje trener Bjelica.
Przed Lechem jeszcze tylko cztery spotkania, a zagrożeni pauzą są m.in Łukasz Trałka i Maciej Gajos. – Nie chcemy nic kalkulować – dziś chcemy wygrać mecz. Mamy 5 zawdoników zagrożonych. Mamy całą drużynę do dyspozycji i wszyscy są w formie. Jak będziemy musieli zrobić zmianę to ją zrobimy.
Na ostatnim treningu kibice Kolejorza wywiesili transaprent, dając do zrozumienia trenerowi, że są z drużyną do końca. – Nasza relacja z kibicami jest na bardzo dobyrm poziomie. Chcemy walczyć i dawać z siebie wszystko. Nawet jak przegrywamy to chcemy walczyć do końca tak jak z Koroną czy też Gornikiem Wiem, że kibice to cenią i szanują. Będa oni walczyć z nami do końca. Jak będziemy mistrzem to będzie to nasz wspólny mistrz.