Wszystko wskazuje na to, że Nicki Bille Nielsen wkrótce zostanie piłkarzem Lecha Poznań. Duńczyk występuje na pozycji napastnika.
Od kilku dni w kuluarach głośno mówi się o transferze niesfornego 27-latka do zespołu mistrza Polski. Nielsen otrzymał zgodę na przeniesienie do innego klubu od swojego obecnego (jeszcze) pracodawcy duńskiego Esbjerga.
Nicki Bille Nielsen początki swojej piłkarskiej kariery stawiał w Boldklubben Frem. W 2006 roku opuścił ligę duńską i przeniósł się na Półwysep Apeniński, by bronić barw Regginy. W kolejnych latach napastnik grał dla Martiny oraz Lucchase. We Włoszech występował przez dwa lata. Potem przeniósł się do Nordsjaelland, skąd trafił na… Półwysep Iberyjski do Villareal. Kolejnymi klubami w karierze Nielsena były Elche oraz Ravo Vallecano. Długo w Hiszpanii nie zagościł. W sezonie 2013/2014 występował w barwach Rosenborg Trondheim. Z Norwegii przeniósł się do Francji, by grać dla Evian. Ostatnie miesiące spędził w Esbjergu. Do tej pory Duńczyk strzelał gole dla 11 klubów.
Jak na napastnika przystało Nielsen zdobywał dla swoich klubów bramki. Może nie hurtowo, ale gole strzelał. W swoich drużynach dał się jednak poznać też z innej, kontrowersyjnej strony. Picie piwa jednego z kibiców w czasie meczu po strzelonej bramce, bójki w klubach czy podarcie koszulki meczowej to tylko niektóre z zachowań nowego, być może, nabytku Kolejorza.
W ostatnich dniach menadżer piłkarza, Alan Hvedehave opublikował na Instagramie zdjęcie poznańskiego Starego Rynku, co może tylko dodatkowo podgrzewać atmosferę, ale i potwierdzać transfer zawodnika do Kolejorza.
Jedno jest pewne. Jeśli Nielsen trafi do mistrza Polski i będzie zdobywał bramki to może stać się jednym z ulubieńców kibiców – piłkarscy fani w pamięci mają zawodników, którzy są ekscentryczni, niesforni i mówią, co myślą.