Po bardzo dobrym spotkaniu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza piłkarze Lecha Poznań wyruszyli do Bielska-Białej. Wszyscy oczekiwali wygranej, która przybliżyłaby poznaniaków do ligowego podium. Gospodarze szybko sprowadzili Kolejorza na ziemię. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi ocenami lechitów za mecz w Bielsku-Białej.
Jasmin Burić (5) – wraz z linią obrony nie popisał się w sobotnim spotkaniu. Na swoje barki powinien wziąć zwłaszcza trzecią bramkę dla Podbeskidzia, kiedy to wybił piłkę wprost pod nogi Szczepaniaka. Na plus: dwukrotnie w pierwszej części spotkania wybronił znakomite bramkowe okazje dla bielszczan – strzał Szczepaniaka i Możdżenia. W drugiej połowie nie miał szans w obronie uderzeń.
Tomasz Kędziora (5) – dość przyzwoicie wyglądała jego współpraca z Sisim. W pierwszej połowie prawa strona boiska była dobrze chroniona przez obrońcę Kolejorza. W drugiej części meczu, gdy lechici grali na trójkę obrońców zostawił zbyt wiele miejsca bielszczanom.
Paulus Arajuuri (3) – Fin jakby nieobecny w spotkaniu z Podbeskidziem. Nie radził sobie z ofensywą gospodarzy. Nie pomógł zespołowi.
Maciej Wilusz (4) – wrócił do składu Kolejorza, ale pierwszego meczu po powrocie z Korony nie będzie dobrze wspominał. Współwinny bramce na 1:0.
Tamas Kadar (7) – najlepszy w poznańskiej linii obrony. W defensywie nie może sobie nic zarzucić, znakomicie czyścił praktycznie wszystkie zagrania Podbeskidzia po lewej stronie boiska. Potem aktywny w ofensywie – podał do Kownackiego, po których padł gol dla Lecha. Na minus: czwarta bramka padła z jego winy, nie przerwał rajdu Kowalskiego.
Abdul Aziz Tetteh (4) – defensywny pomocnik Kolejorza pod nieobecność Łukasza Trałki nie pokazuje wszystkich swoich możliwości. Jeśli kapitana Kolejorza nie ma na boisku, to zawodnik nie spisuje się na miarę numer jeden w środku pola mistrza Polski. W bezpośrednich starciach z rywalem dawał sobie radę, ale brakowało asekuracji przy niektórych zachowaniach.
Maciej Gajos (2) – bardzo słaby mecz w wykonaniu zawodnika. Zepsuł wiele podań, w ofensywie był niewidoczny. Zawinił przy bramkach: pierwszej Demjana i później Sokołowskiego.
Sisi (5) – w pierwszej części spotkania szukał gry. Z minuty na minuty jednak gasł. Zawodnik nieźle radził sobie w kontakcie bezpośrednim z przeciwnikiem.
Darko Jevtić (4) – bardzo słaba pierwsza połowa w wykonaniu pomocnika. Niewidoczny, niedokładny. Na plus: to on rozpoczął bramkową okazję Kolejorza. Podał do Kadara, który wyłożył piłkę Kownasiowi.
Szymon Pawłowski (4) – to nie był dobry mecz lewoskrzydłowego Kolejorza. Po bardzo dobrych ocenach po meczu z Termalicą wszyscy oczekiwali, że Pawłowski znów pokaże kunszt swoich umiejętności. Na pierwszą okazję zawodnika trzeba było czekać do 66. minuty, kiedy bardzo dobrze wyłożył piłkę Jevticiowi.
Nicki Bille – już w 25. minucie opuścił boisko. Nie można zbyt wiele powiedzieć o jego grze przez kilkadziesiąt minut.
Dawid Kownacki (7) – dobry mecz młodego lechity. Zastąpił na boisku kontuzjowanego Nickiego Bille i ofensywa Kolejorza nieco się ożywiła. Na listę strzelców wpisał się w 61. minucie. Mógł pokonać bramkarza bielszczan po raz drugi, lecz uderzył zbyt słabo.
Marcin Kamiński – grał zbyt krótko, by go ocenić..