Za nami pierwszy meczu Ekstraklasy w wykonaniu lechitów w 2016 roku. Jak oceniliśmy poznaniaków? Zapraszamy!
Jasmin Burić (6) – przy bramkach dla Termaliki nie otrzymał wsparcia ze strony kolegów. W jednej sytuacji z drugiej połowy źle interweniował i goście mogli strzelić trzeciego gola.
Tomasz Kędziora (5) – prawy obrońca młodzieżowej reprezentacji nie pokazał się z dobrej strony. Wielokrotnie rywale łatwo przedostawali się tą stroną boiska.
Marcin Kamiński (5)– w 22 minucie mógł wpisać się na listę strzelców, kiedy po to strzale z rzuty wolnego piłka przeszła obok bramki. Nie był to jednak udany mecz obrońcy Kolejorza, wielokrotnie przegrywał pojedynki z zawodnikami z Niecieczy.
Paulus Arajuuri (5) – na początku spotkania miał słabsze momenty, jednak im bliżej do końca spotkania fiński stoper się rozkręcał i był pewny swoich umiejętności.
Vladimir Volkov (3) – zdecydowanie Czarnogórzec nie jest jeszcze w formie. Był kiepski fizycznie. Zawinił przy drugiej bramce Kędziory.
Abdul Aziz Tetteh (7) – mocny punkt środka pola mistrza Polski. Waleczny. Rywalom ciężko było z nim wygrać pojedynek – w bezpośrednich starciach z piłkarzami beniaminka wychodził zwykle górą.
Łukasz Trałka (7) – kapitan Kolejorza doskonale czyścił niemalże wszystkie zagrania piłkarzy z Niecieczy. Doskonale czytał ich grę. Kilkakrotnie, zwłaszcza w pierwszej połowie, przedostawał się w pole karne gości.
Gergo Lovrencsics (4) – węgierski pomocnik nie jest w swojej szczytowej formie. W niczym nie przypominał Lovrencsicsa ze swojego najlepszego okresu w Kolejorzu.
Karol Linetty (9) – zdecydowanie najlepszy lechita na boisku. Niedzielnym meczem pomocnik pokazał, że jest bardzo ważnym ogniwem mistrza Polski. Nie miał dziś słabego momentu. Asystował przy trzech bramkach dla Kolejorza.
Szymon Pawłowski (8) – bardzo dobry meczu lewoskrzydłowego poznańskiego Lecha. Doskonale radził sobie z Ziajką. Znakomicie rozumiał się z Linettym. Takiego Pawłowskiego chcemy oglądać. Jeśli dołoży do tego celne strzały z dystansu, to będzie ważnym ogniwem Lecha.
Nicki Bille (8) – już w 17 minucie mógł wpisać się listę strzelców. Pod koniec pierwszej połowy pokonał jednak Krzysztofa Pilarza, po doskonałym podaniu od Linettego. Bardzo udany debiut Duńczyka. Jeśli dalej będzie tak grał na dobre zyska sympatie kibiców Kolejorza.
Darko Jevtić (6) – to po faulu na szwajcarskim pomocniku został podyktowany rzut karny. Wszedł na boisko w drugiej części spotkania, lecz nie zaliczył kardynalnego błędu.
Maciej Gajos (6) – podobnie jak Jevtić nie można zapisać na jego konto słabszego momentu w kilkunastu minutach gry. Asystował przy bramce Kownackiego.
Dawid Kownacki (8) – wszedł na kilka minut i dwukrotnie pokonał bramkarza gości. Dał Nielsenowi znak, że jest w dobrej dyspozycji i nie zamierza odpuszczać walki o pierwszy skład.