W 3. T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań przegrał z Wisłą Kraków 0 :2. Zobacz, jak oceniliśmy lechitów za grę przy Reymonta.
Jasmin Burić (6) – Gdyby nie Bośniak wynik byłby znacznie wyższy i porażka okazałaby się bardziej dotkliwsza. Miał kilka dobrych interwencji i wyjść z bramki. Nie miał szans przy bramkach.
Kebba Ceesay (3) – Gambijczyk zagrał tylko dlatego, że Lech nie ma na środowe spotkanie prawego obrońcy. Czerwona kartka dla Tomasza Kędziory nieco pokrzyżowała mu plany. Ceesay nie zagrał dobrego spotkania i widać, że nie jest w rytmie meczowym. Kilka fatalnych start, uciekający Guerrier – Tomasz Kędziora jest na razie pewniakiem w grze na prawej obronie.
Marcin Kamiński (4) – początek dla stopera nie był udany, jednak później był jednym z tych zawodników, którzy próbowali zagrozić bramce Białej Gwiazdy. Zwłaszcza po stałych fragmentach gry miał swoje okazje strzeleckie.
Tamas Kadar (2) – zawinił przy dwóch bramkach dla Wisły. Przy pierwszej zaliczył nawet asystę. Nie ma sensu stawianie na zawodnika w kolejnych meczach, bo przez niego Kolejorz traci punkty. Nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia. Czas na zamianę na stoperze.
Barry Douglas (5) – jeden z tych zawodników, który próbował. Najwięcej problemów stwarzał wiślakom po stałych fragmentach gry. Był aktywny w ofensywnie.
Łukasz Trałka (4) – to nie był mecz kapitana Lecha. Popełnił kilka błędów w środku pola, które w poprzednim sezonie mu się nie przytrafiały. Nie był, jak to wcześniej bywało, ostoją Kolejorza.
Karol Linetty (7) – najlepszy piłkarz Lecha w sobotnim meczu. Miał doskonałe obrony w środku pola, ale także pod bramką Buricia. Kilka razy uchronił zespół przed utratą kolejnego gola. Dobry w ofensywnie. Po 60 minutach został zmieniony, widać było zmęczenie, jednak na pewno można stwierdzić – nareszcie Karol wrócił!
Gergo Lovrencsics (5) – pierwszy raz od powrotu zagrał w wyjściowej „11”. Był aktywny, ambity i kilka razy serce zadrżało, kiedy to Węgier leżał przez kilkanaście sekund bez ruchu na murawie. Dobry, solidny mecz, ale do szczytowej formy trochę brakuje.
Szymon Pawłowski (5) – chciał kilka razy prostopadłymi piłkami zagrozić bramce Wisły. W końcówce pierwszej połowy idealnie włożyć futbolówkę do Denisa Thomalli, który chybił.
Kasper Hamalainen (5) – dobra gra w ofensywnie. Kilka razy próbował zagrozić bramce Białej Gwiazdy.
Denis Thomalla (3) – to nie był mecz Niemca. Przez 45 minut nie zrobił nic, co mogłoby siać spustoszenie pod bramką Wisły. Od Pawłowskiego otrzymał fantastyczne podanie, mógł strzelić ważnego gola, jednak spudłował.
Rezerwowi:
Darko Jevtić (6) – dobry mecz Szwajcara. Rozruszał nieco grę poznaniaków po pojawieniu się na boisku. Kreatywny, energiczny. Miał kilka ładnych podań. Taki zawodnik powinien grać od pierwszej minuty.
Marcin Robak (4) – lepszy od Thomalli, ale to nie było idealne spotkanie napastnika Kolejorza. Nic nowego do gry nie wniósł.
Dariusz Formella (4) – podobnie jak Robak nic nowego do gry Lecha nie wniósł. Wydaje się, że powracający po kontuzji Lovrencsics jest w lepszej formie.