Jeśli piłkarze Mariusza Rumaka wygrają piątkowe spotkanie różnicą przynajmniej dwóch bramek, to poprawią niekorzystny bilans bramkowy w spotkaniach z Widzewem Łódź.
Dotychczas „Kolejorz” przegrywa z RTS-em 80:81. Gdyby udało się wygrać np. 2:0, to Lech uzyskałby dodatni bilans bramkowy. Od kilku lat Lech jest blisko poprawienia tego bilans, ale nie udaje mu się.
Lechici przez wiele lat posiadali znacznie gorszy, ale wysokie zwycięstwo w sezonie 2006/2007 (6:1) pozwoliło przybliżyć się im do Widzewa. Później jednak, jeśli padały wyniki wskazujące na jedną z drużyn, były to zwycięstwa jednobramkowe. Po raz ostatni więcej niż jedną bramką którejś z tych dwóch drużyn udało się wygrać właśnie w sezonie 2006/2007 we wspomniany już spotkaniu, które „Kolejorz” wygrał 6:1.