Konsorcjum Lech Poznań i Marcelin Management chce renegocjować z POSiR-em umowę operatorską dotyczącą stadionu. W miniony piątek przedstawiciele operatora zgłosili się do miasta z prośbą o możliwość dostosowania umowy do obecnych warunków na rynku. Wkrótce obie strony mają zasiąść do rozmów.
Głównym powodem woli negocjowania umowy są zaległości operatora wobec miasta zaległości finansowe sięgające blisko półtora miliona złotych. Ich powodem jest fakt, że faktury za media takie jak prąd czy woda są wysyłane do miasta, choć to operator powinien uregulować te zaległości.
– Staramy się płacić, mamy jednak opóźnienie, nie wszystko spłaciliśmy. Ten dług na nas ciąży i nie mamy woli, żeby go pomijać. Chcemy go jak najszybciej spłacić. Zależy nam na przepisaniu umów za media tak, aby nie rósł dług POSiR-u. Już udało nam się przepisać umowy na dostawę wody i energii elektrycznej, jednak to nie wszystko – mówił wczoraj w studiu telewizji WTK, Bartosz Skwiercz, dyrektor ds. komunikacji i marketingu.
Dyrektor POSiR jest pozytywnie nastawiony do możliwości negocjowania umowy. – Kiedy podpisywaliśmy kontrakt, to był projekt na 20 lat. Każdy, miasto i operator, ma swoje cele, obu stronom zależy na trwałości projektu. Ja wiedziałem i operator także, że prawdopodobnie powstanie kilka aneksów do tej umowy – mówił wczoraj w telewizji WTK, Ryszard Żukowski. – Mamy gwarancje bankową, więc wiemy, że dług, jaki ma wobec nas operator, trafi do nas – dodawał.